Witam
Najpierw może troche suchych danych:
Scen.Robert Rodriguez (na podstawie komiksu Franka Millera)
obsada: Bruce Willis, Mickey Rourke, Jessica Alba, Clive Owen, Nick Stahl
polska strona oficjalna: www.spi.pl/sincity
Szczerze,widząc zapowiedzi filmu nie byłem jego zwolenikiem,pierwsze wrażenie, o nie znowu ekranizują komiks F.Millera (patrz. beznadziejna Elektra) ,chciałoby sie zobaczyc w kinie coś ambitniejszego,ale jednak elektra elektrą ,ale sin city był o niebo bardziej poważny i z samego sentymentu do komiksowych twardzieli odwiedziłem kino.
I polecam wszystkim zrobić to jak najszybciej, film nakręcony w niecodziennej konwencji , komiksu przeniesionego na ekran filmowy, oprawa muzyczna pierwsza klasa, a wspaniale dobrani aktorzy uzupełniają tą filmową perełke, nie należy sie oczywiście spodziewać słodkiego czy lekkiego kina ala bolywood a nastawić sie na klimat rodem z gry "Max pain" ,większość dialogów w filmie czyta bohater danego epizodu (nawiasem mówiąc B.Willis "gra" głosem w przekozaczy sposób).Nie zdradzając fabuły,nie można w tym filmie nie zobaczyć przesłania,na szczęście jest ono wprowadzane w sposób pasujący do klimatu i formy filmu i nie wychodzi sie z kina z bolącą od indoktrynacji głową.
Jedyną rzeczą do której można sie przyczepić to komiksowa "wytrzymałość" twardzieli na wszelkiego rodzaju obrażenia ale biorąc pod uwagę konwencje filmy można tego nawet nie zauważyć.
Kończąc polecam wszystkim którzy cenią F.Millera oraz osobą które chcą zobaczyć coś niebanalnego i orginalnego!
Pozdrawiam
Najpierw może troche suchych danych:
Scen.Robert Rodriguez (na podstawie komiksu Franka Millera)
obsada: Bruce Willis, Mickey Rourke, Jessica Alba, Clive Owen, Nick Stahl
polska strona oficjalna: www.spi.pl/sincity
Szczerze,widząc zapowiedzi filmu nie byłem jego zwolenikiem,pierwsze wrażenie, o nie znowu ekranizują komiks F.Millera (patrz. beznadziejna Elektra) ,chciałoby sie zobaczyc w kinie coś ambitniejszego,ale jednak elektra elektrą ,ale sin city był o niebo bardziej poważny i z samego sentymentu do komiksowych twardzieli odwiedziłem kino.
I polecam wszystkim zrobić to jak najszybciej, film nakręcony w niecodziennej konwencji , komiksu przeniesionego na ekran filmowy, oprawa muzyczna pierwsza klasa, a wspaniale dobrani aktorzy uzupełniają tą filmową perełke, nie należy sie oczywiście spodziewać słodkiego czy lekkiego kina ala bolywood a nastawić sie na klimat rodem z gry "Max pain" ,większość dialogów w filmie czyta bohater danego epizodu (nawiasem mówiąc B.Willis "gra" głosem w przekozaczy sposób).Nie zdradzając fabuły,nie można w tym filmie nie zobaczyć przesłania,na szczęście jest ono wprowadzane w sposób pasujący do klimatu i formy filmu i nie wychodzi sie z kina z bolącą od indoktrynacji głową.
Jedyną rzeczą do której można sie przyczepić to komiksowa "wytrzymałość" twardzieli na wszelkiego rodzaju obrażenia ale biorąc pod uwagę konwencje filmy można tego nawet nie zauważyć.
Kończąc polecam wszystkim którzy cenią F.Millera oraz osobą które chcą zobaczyć coś niebanalnego i orginalnego!
Pozdrawiam