Sięgnełam po ten film wyłącznie dla Natalie Portman, którą uwielbiam (żeby było jasne, nie za "Gwiezdne Wojny", ale za "Gorączkę" i "Leona Zawodowca"). Nie czytałam recenzji, nie widziałam plakatów - czysta kartka
Ogólnie akcję można ująć w słowa "miłość to skomplikowana sprawa". Jednakże nie jest to romansidło, lecz pewne studium... zdrady. Mamy dwóch panów (Jude Law i Clive Owen) i dwie panie (Julia Roberts i Natalie Portman). Kochają się: każdy z panów każdą z pań i vice versa. Także zdradzają się, każda z pań każdego z panów i vice versa. Chora sytuacja, nieprawdaż? Ale mimo pozorów, nie mamy do czynienia z filmem obliczonym na szok i perwersję, tylko zgrabny zestaw portretów psychologicznych czterech nieszczęśliwych, szukających miłości i zrozumienia osób. Nie będę streszczać Wam więcej fabuły, bo element zaskoczenia jest ważny Zanim więc napiszę tradycyjne "polecam", jeszcze parę argumentów "za": aktorstwo wyraziste i staranne (cała czwórka przyłożyła się do stworzenia postaci), muzyka nie przeszkadzająca w oglądaniu, ale zauważalna i dobre zdjęcia.
Tak więc, czego więcej trzeba? Chyba tylko obejrzeć film
Ogólnie akcję można ująć w słowa "miłość to skomplikowana sprawa". Jednakże nie jest to romansidło, lecz pewne studium... zdrady. Mamy dwóch panów (Jude Law i Clive Owen) i dwie panie (Julia Roberts i Natalie Portman). Kochają się: każdy z panów każdą z pań i vice versa. Także zdradzają się, każda z pań każdego z panów i vice versa. Chora sytuacja, nieprawdaż? Ale mimo pozorów, nie mamy do czynienia z filmem obliczonym na szok i perwersję, tylko zgrabny zestaw portretów psychologicznych czterech nieszczęśliwych, szukających miłości i zrozumienia osób. Nie będę streszczać Wam więcej fabuły, bo element zaskoczenia jest ważny Zanim więc napiszę tradycyjne "polecam", jeszcze parę argumentów "za": aktorstwo wyraziste i staranne (cała czwórka przyłożyła się do stworzenia postaci), muzyka nie przeszkadzająca w oglądaniu, ale zauważalna i dobre zdjęcia.
Tak więc, czego więcej trzeba? Chyba tylko obejrzeć film