Psy - są filmem już niemal kultowym, nie ma chyba, żadnego człowieka w Polsce, który by chociaż nie słyszał o tym filmie, a większość forumowiczów napewno go widziała. Jest to kolejny "mocny, męski" film, ze stajni Władysława Pasikowskiego. Kto widział choć jeden film tego reżysera napewno wie o co mi chodzi, a tym, którzy, żadnego jego filmu nie widzieli, za wytłumaczenie niech starczy to, że Pasikowski do purystów językowych z pewnością nie należy, a tak zwana "łacina podwórkowa" pada tutaj często i gęsto.


Fabuły nie można zaliczyć do nadzwyczajnych odkryć kinematografi chociaż jak na ten gatunek kina, a szczególnie w Polsce, stoi na dobrym poziomie. Opowiada o grupie funkcjonariuszy UB, którzy w wyniku zmiany władzy w Polsce stają po dwóch stronach barykady (Jedni jako Policjanci kryminalni, drudzy jako gangsterzy). Tak w największym skrócie można opisać fabułe filmu. Gra aktorska stoi na dobrym poziomie a w filmie występuja takie gwiazdy jak Marek Konradt, Bogusław Linda, Cezary Pazura, Janusz Gajos, Artur Żmijewski i wielu, wielu innych. Film został nakręcony w 1992 roku i wtedy był najbardziej aktualny, chociaż i obecnie niektóre "patologie" ukazane w filmie, są na porządku dziennym (brak wyszkolenia Policji, nepotyzm itd.). Cóż, może niektórzy powiedzą, że dobudowywuję do tego filmu pewno filozofię, ale ukazuje on pewną prawdę (nie tylko o Policji), od Franza (B. Linda) odchodzi żona, a jego nowa dziewczyna, również opuszcza go kiedy dowiaduje się, że nie ma już żadnych pieniędzy i odchodzi oczywiście do bogatszego. Chociaż, nie można to napewno nazwać "ucztą umysłową" jednak może nam dawać do myślenia. Ale nie to jest tutaj najważniejsze.

Pisząc tą recenzję zadałem sobie pytanie, "dlaczego lubię ten film?", no cóż odpowiedź jest prosta i udzieliłem jej już przy okazji recenzji "Demonów Wojny", ale nic nie zaszkodzi jej powtórzyć - jest to "męski" świat, twardy, brutalny i brudny, ale są w niej też bohaterowie - nie są oni czyści jak łza "to skur****" jak pewnie zostało by powiedziane w filmie, ale jednak są, prawdziwie twardzi - "Nie chce mi się z tobą gadać" jak mówił Franz do Angeliki, czy ktoś z nas, panowie choć raz nie chciał tak powiedzieć, do kobiety, która nas skrzywdziła, która nas zostawiła ... "bo to zła kobieta była" ?. Poza tym strzelaniny - nie są to takie znane z amerykańskich filmów akcji - "źli" wystrzeliwują 100 magazynków, a bohater zabija ich paroma strzałami, tutaj strzelaniny są jokoś bardziej realne, inna sprawa to, to, że ja bym Franza nie nazwał "dobrym", on jest może trochę lepszy od tych, których w końcu pokona, swojego byłego najlepszego przyjaciela zabija w "Imię zasad skur****" po wcześniejszym stwierdzeniu, że "pier**** jego kobietę". No ale cóż, postawmy się w jego sytuacji, co my byśmy zrobili? Odpowiedź napewno nie jest jednoznaczna.


Podsumowując jest to dobry film, osadzony w polskich realiach początku lat 90. W filmie brutalna rzeczywistość jest może za brutalna, ale w końcu po to oglądamy Pasikowskiego, dla tego brudnego świata i dla tych twardych, zimnych bohaterów. Polecam go na każde spotkanie w "męskim" gronie, bo paniom, może się niestety nie spodobać, a my możemy narazić się na komentarze w stylu: "Nie rozumiesz potrzeb kobiety" i o innych rozrywkach na pewien czas mogli byśmi zapomnieć ;)

[Do moderatora: Proszę, o wybaczenie "mocnego" słownictwa, zostało ono wykorzystane w celu wzmocnienia wydźwięku recenzji, a są to cytaty z filmów]

[Od moderatora: Gwiazdki niepotrzebne, w fimie nie było pii piii piikania ]