Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Forum Filmożerców > Les Miserables/Nędznicy (2012)
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
margot - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Powinnam była posłuchać mojego wewnętrznego hipstera, który ględził, że jak tak biją pianę i trailery widać nawet w oknach sklepów, to to nie może być film dla mnie. Nie, taki ze mnie czerwony kapturek, że musiałam iść i sama zobaczyć.
Hugo, Nędznicy, wiadomo. Książki nie czytałam i jakoś nie zdołałam zdobyć przed premierą ebooka na kindle po polsku (tak, wiem, problemy pierwszego świata), więc ruszyłam na film w nadziei, że jednak przyswoję historię w wersji instant.
Żeby nie było, nie mam generalnie nic przeciwko musicalom, takie "Chicago" czy "Deszczową piosenkę" uwielbiam. Ale na litość cthulhu, niech chociaż dialogi NIE będą śpiewane. W Les Misérables CIĄGLE śpiewają. Niosę ciężki kawał drewna, kradnę złoto z kościoła, ścigam bandziora, lalalala. Jak w video Gracjana Roztockiego, tylko wokale lepsze i aktorzy ubrani.
Nad wszystko, jest nudno. Komputerowe efekty specjalne, cukierkowe kostiumy, ludzie piękni, wszystko takie cacy i słodkie, nie jak brudny XVIII-wieczny Paryż. Bruno i Helenka trochę ratują atmosferę wprowadzając element komiczny, ale nie na długo. Pierwszy raz w życiu zdarzyło misiem wyjść z filmu w połowie, przy pełnej radości zgodzie koleżanki, która postanowiła towarzyszyć mi w tej lekkomyślnej wyprawie. Żenada na maksa.

happy
"Niosę ciężki kawał drewna, kradnę złoto z kościoła, ścigam bandziora, lalalala. Jak w video Gracjana Roztockiego, tylko wokale lepsze i aktorzy ubrani."

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
discordia - Naturalne Dobro Mazowsza · przed dinozaurami
książkę uwielbiam, ale to dzieło będę omijać szerokim łukiem. trajler mi wystarczył

--
***** ***

cosmicwoman
cosmicwoman - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Wytrzymałam pół godziny

--
kim jestem... jestem sobie prawdą (...) i zagadką też :)

tytezterefere
Russel Crowe strasznie denerwujący - przez cały film śpiewał identycznie i mocno na siłę. A jak zobaczyłam Amandę Seyfried, to myślałam, że zaraz zacznie tańczyć i śpiewać jakieś przeboje Abby.
No i Hathaway mnie rozczarowała nieco - to znaczy mocne partie wokalne w jej wykonaniu mi się podobały, ale te słabe, ciche pojękiwania mnie irytowały strasznie.
Najlepiej wg mnie wyszła Samantha Barks (Éponine)

Tutaj Hugh i Anne pięknie podsumowali ten film
https://www.youtube.com/watch?v=O3zt6LN8vqM

--
Veni, Vidi, Vilson. Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje.

Colinek_szczecin
"Jak w video Gracjana Roztockiego, tylko wokale lepsze i aktorzy ubrani."
https://www.youtube.com/watch?v=y4yxsRRnvkE

--
All that's left are me & the other pissed-off cockroach motherfuckers.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
margot - Superbojowniczka · przed dinozaurami

tytezterefere
Colinek_szczecin

--
Veni, Vidi, Vilson. Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
A mi się podobało, mimo że musicali ogólnie nie trawię. Hathaway akurat wypadła dla mnie najgorzej, a :tytezterefere ma rację co do Samanthy Barks. Nie znam się na musicalach i śpiewie więc Crowe mi się podobał I na wielki plus zaliczam charakteryzacje postaci, niektóre mundury Crowe były zajebiste, nie uważam za minus tego że wszystko było cukierkowate, bo w jakiś sposób stworzyło to całość która przypadła mi do gustu

--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?

saffiru
saffiru - Superbojownik · przed dinozaurami
IMHO warto było! Dla mnie była już to trzecia adaptacja Nędzników, którą oglądałem i podobała się nie mniej niż spektakle w Romie i Queens Theathre. Dobra rola Hathaway - dała radę z "I Dreamed a Dream" I Crowe śpiewający "Stars" - szacunek! Szkoda, że tylko przeciętnie wypadły moje ulubione piosenki: "At the End of the Day" i "A Heart Full of Love". A Barks może rzeczywiście się podobać - szczególnie za "A Little Fall of Rain". I w ogóle była najładniejsza z kobietek tam grających

tytezterefere
"I dreamed a dream" było dobre, bo tu Hathaway w końcu pokazała swoje możliwości wokalne ;)
Z piosenek najbardziej mi się podobała "Do you hear the people sing?" wykonywana w filmie chyba dwukrotnie - fajnie zaśpiewana wg mnie

Ja nie kumam tego brzydkiego młodzieniaszka z filmu - dlaczego wybrał Amandę Seyfried zamias Samanthy, to nie mam pojęcia. Ślepy jakiś aboco

--
Veni, Vidi, Vilson. Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje.

Colinek_szczecin
Ogłupiła go jego własna brzydota i stwierdził, ze za wysokie progi

--
All that's left are me & the other pissed-off cockroach motherfuckers.

Colinek_szczecin
:tytezterefere Swoja droga, co do alternatywnego podsumowania filmów to wygrali dla mnie Kristen Wiig i WIll Ferrell (nie o Les Mis ale i tak rewelacja).
https://www.youtube.com/watch?v=XDvZrubaEwA

--
All that's left are me & the other pissed-off cockroach motherfuckers.

tessa
tessa - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Dzięki za ostrzeżenie
Jedna z moich ulubionych powieści
Uwielbiam musicale, więc pewnie byłabym poszła i się wnerwiła,,,
a tak, to sobie poczekam...aż film do jakiejś gazety dołączą - spodoba się to obejrzę, jak nie to wyłączę ;) nerwów nie stracę

tytezterefere
Colinek_szczecin 3:39 - ujęcie z Tommy Lee Jonesem było w tym najśmieszniejsze, choć ta dwójka starała się niesamowicie mocno Jak dla mnie to przedobrzyli ;)

--
Veni, Vidi, Vilson. Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje.

miss_cappuccino
Jedna z nudniejszych książek jakie czytałam i jedna z niewielu, której nie zdzierżyłam jednak do końca - jeżeli dodać do tego bezustanny śpiew, to się obawiam, że nie wytrzymałabym nawet 5 minut.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

asta87
Jak dla mnie film przecudowny, a to, że większość kwestii śpiewają dodaje tylko klimatu . Mnie film urzekł.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Dołączam się do podziękowań za ostrzeżenie, bo ktoś mnie namawiał na ten film i zamierzałem iść właściwie w ciemno.

--

areq
areq - Superbojownik · przed dinozaurami
Jak ktoś idzie na adaptacje KSIĄŻKI a nie MUSICALU to może się naciąć..
Cały urok tej adaptacji jest w tym ,że wcale nie gadają...
Ja polecam wersję live 25th anniversary w hali O2 w Londku.

Lesio5
Lesio5 - Superbojownik · przed dinozaurami
Widzę, że ignorancja w materii jest potężna.
Ten film, to nie jest adaptacja powieści "Nędznicy". Takich było wiele, nawet w ostatnich latach - francuska z Depardieu, angielska z Liamem Neesonem.
Ten film to adaptacja musicalu "Les Misérables", który miał premierę w wersji francuskiej w Paryżu w 1980 a w wersji angielskiej w 1985 roku. I do tej pory nie zszedł z afisza, jest najdłużej nieprzerwanie granym musicalem w historii. Stąd np. zarzut, że " W Les Misérables CIĄGLE śpiewają" jest absurdalny. W wersji scenicznej w ogóle nie ma recytatywów. Tu momentami aktorzy wchodzą w tekst mówiony.
Film można wyłącznie oceniać w porównaniu do wersji scenicznych spektaklu, lecz na pewno nie odnosząc się do powieści jako takiej.

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
margot - Superbojowniczka · przed dinozaurami
:lesio5 znaczy sie, ze zbieznosc tytulow jest zupelnie przypadkowa? o ja ignorantka

Musical jest rowniez adaptacja powiesci Wiktora Hugo, wiec film, ktory jest adaptacja musicalu, jest adaptacja powiesci. Nie trzeba miec doktoratu z literatury francuskiej, zeby to ogarniac.

I wcale nie uwazam, zeby zarzut o ciaglym spiewaniu byl absurdalny, sa musicale w których rowniez sie mówi - np. Chicago.

W temacie Nedzników jeszcze: wczoraj obejrzalam wersje z Neesonem z 1998 roku, serdecznie polecam.

Lesio5
Lesio5 - Superbojownik · przed dinozaurami
Oczywiście, że Film z 2012 NIE jest adaptacją powieści. Z prostego powodu. Libretto musicalu pomija wiele pobocznych wątków, postaci. Trudno w 2,5 godzinne przedstawienie upakować 1600 stron powieści.

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
siosra zakochana w filmie ale ona w Lądku hindusów anglika uczy przy pomocy tych piosenek( takie Bollywood im robi)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
margot - Superbojowniczka · przed dinozaurami
:lesio5 w szkole mnie uczyli, że dlatego film/musical jest z reguły NA MOTYWACH powieści - bo wiernej adaptacji prawie nigdy nie da się zrobić ;)
Forum > Forum Filmożerców > Les Miserables/Nędznicy (2012)
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj