Tytuł oryginalny:
The Exorcism of Emily Rose
Nie tak obrazowy jak "Egzorcysta" ale klimatem powala na kolana.
Film opowiada o młodej pani adwokat (w tej roli Laura Linney) która pod naciskiem swojego szefa i skuszona obietnicą awansu zgadza się zostać obrońcą księdza (Tom Wilkinson), który został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci młodej studentki Emily Rose (Jennifer Carpenter) w czasie odprawiana nad nią egzorcyzmów. Powoli, wraz z panią adwokat odkrywamy historię, opowiadaną ustami świadków i samego oskarżonego, który za punkt honoru, pomimo sprzeciwu Kościoła, przyjmuje sobie opowiedzenie prawdziwej wersji wydarzeń, niejako uważając że jest to winien Emily. Czarnym charakterem na sali sądowej jest prokurator Ethan Thomas (Campbell Scott), który pomimo, jak sam mówi, swojej głębokiej wiary, próbuje obalić całą teorię egzorcyzmu przy pomocy biegłych naukowców i lekarzy. Atmosferę niepokoju wprowadza zaskakująca śmierć obecnego przy egzorcyzmach lekarza i dziwne przypadki które zdarzają się pani adwokat.
Film ma formę thrillera sądowego z domieszką horrou, bardzo ciekawy temat, oparty na faktach, a właściwie na książce dr Felicitas Goodman "Egzorcyzmy Anneliese Michel", którą także polecam. Jeden z nielicznych filmów w ostatnim roku który zmusza do chociaż minimalnego wysiłku umysłowego. Reżyser nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytania ale pozostawia je do interpretacji widza, przy okazji nie siląc się na jakieś wysublimowane wątki. Szkoda że mało takich filmów. Polecam z pełną odpowiedzialnością i radzę oglądać wieczorem, lepszy efekt
Mili Filmożercy! Zamieszczanie plakatów i danych szczegółowych o filmie jest zbędne, każdy może sobie przecież wejść na filmweb.pl albo imdb.com. To forum służy recenzowaniu filmów, a nie prowadzeniu bazy danych.
The Exorcism of Emily Rose
Nie tak obrazowy jak "Egzorcysta" ale klimatem powala na kolana.
Film opowiada o młodej pani adwokat (w tej roli Laura Linney) która pod naciskiem swojego szefa i skuszona obietnicą awansu zgadza się zostać obrońcą księdza (Tom Wilkinson), który został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci młodej studentki Emily Rose (Jennifer Carpenter) w czasie odprawiana nad nią egzorcyzmów. Powoli, wraz z panią adwokat odkrywamy historię, opowiadaną ustami świadków i samego oskarżonego, który za punkt honoru, pomimo sprzeciwu Kościoła, przyjmuje sobie opowiedzenie prawdziwej wersji wydarzeń, niejako uważając że jest to winien Emily. Czarnym charakterem na sali sądowej jest prokurator Ethan Thomas (Campbell Scott), który pomimo, jak sam mówi, swojej głębokiej wiary, próbuje obalić całą teorię egzorcyzmu przy pomocy biegłych naukowców i lekarzy. Atmosferę niepokoju wprowadza zaskakująca śmierć obecnego przy egzorcyzmach lekarza i dziwne przypadki które zdarzają się pani adwokat.
Film ma formę thrillera sądowego z domieszką horrou, bardzo ciekawy temat, oparty na faktach, a właściwie na książce dr Felicitas Goodman "Egzorcyzmy Anneliese Michel", którą także polecam. Jeden z nielicznych filmów w ostatnim roku który zmusza do chociaż minimalnego wysiłku umysłowego. Reżyser nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytania ale pozostawia je do interpretacji widza, przy okazji nie siląc się na jakieś wysublimowane wątki. Szkoda że mało takich filmów. Polecam z pełną odpowiedzialnością i radzę oglądać wieczorem, lepszy efekt

Mili Filmożercy! Zamieszczanie plakatów i danych szczegółowych o filmie jest zbędne, każdy może sobie przecież wejść na filmweb.pl albo imdb.com. To forum służy recenzowaniu filmów, a nie prowadzeniu bazy danych.
--