Witam.
Długo czekałam na coś nowego Terry'ego Gilliama, troszkę zniechęcona opiniami na necie, że nudne, zero akcji, ludzie po pół godz. wychodzą z kin myślę sobie co jest? Przecież niemożliwością jest, by przy takim reżyserze i całkiem znośnej obsadzie aż tak spieprzyc film! Ale bilety zarezerwowane, miejsca te co zwykle- szkoda odpuszczac.
I poszliśmy.
I co?
Film jest po prostu REWELACYJNY!
Mnóstwo Monty Python'owskich "przejśc", fabuła popierniczona, aż miło- to właśnie na to czekałam!
Muszę przyznac, że przebija nawet Brazil

Film wszedł na ekrany 08,01,2010r. Kto lubi takie klimaty, naprawdę polecam- nie zawiedzie się.

nie podaję opisu- jest na filmweb.pl Może tylko obsadę- tak dla dodania smaku

reżyseria:
Terry Gilliam
scenariusz:
Terry Gilliam
Charles McKeown
aktorzy:
Heath Ledger
Johnny Depp
Jude Law
Colin Farrell
Christopher Plummer
Verne Troyer
Tom Waits
Lily Cole
Richard Riddell
Jose Perez
Andrew Garfield



Kto był, niech pisze jakie wrażenia

Byłam

W pełni się z Tobą zgadzam.
A Lily Cole, w roli Valentiny, mnie zachwyciła

Najlepsze w Parnassusie, jest chyba to, że jest nadaje się dla każdego widza. Zdjęcia są po prostu przezaj*biste, niesamowicie kolorowe i żywe. Obsada, to w ogóle jest jakiś raj... Co prawda chyba tylko Ledger, Farrell, w.w. Cole i Waits mieli szansę się porządnie zaprezentować. Panowie Plummer i Garfield (Anton) mnie nie zachwycają
No i mamy przerabiany już wielokrotnie, nieskończony motyw
Świata-Teatru i Człowieka-Aktora.
Fakt, że temat jest lekki i przyjemny (a zdjęcia naprawdę uprzyjemniają seans), IMHO nadaje sens wydawaniu kasy na bilet Wyszłam z kina zrelaksowana


Polecam

:milka177" Długo czekałam na coś nowego Terry'ego Gilliama, troszkę zniechęcona opiniami na necie, że nudne, zero akcji, ludzie po pół godz. wychodzą z kin myślę sobie co jest?"

Cóż, niektórzy lezą na wszystko, co się w kinie pojawi, a nie znając specyfiki pracy niektórych reżyserów - np. Gilliama, potem marudzą. Dla mnie Parnassus nie jest może dla mnie najlepszy w dorobku Terry'ego, ale na pewno nie byłam rozczarowana. Nie oczekiwałam zwrotów akcji, spójnego obrazu, srających egzystencjalnie postaci, ale sennych wizji, lekkiego odjechania, metafor i Pythonowskiego swądu. No i dostałam
PS. Chciałabym taki wóz teatralny
PS2. Przyczepić się mogę do polskiego podtytułu: człowiek, który oszukał diabła. Że niby w którym momencie?

:asgard06
Wóz był zajefajny, a polskiego podtytułu nie napisałam z pełną premedytacją
:pebbless potwierdzam: Lily Cole była fantastyczna do tej roli!

Ja żałuję, że w ogóle przetłumaczyli. "Imaginarium" to bardzo fajne słowo

Popieram, film świetny

Z początku spodziewałem się arcydzieła, na szczęście przed seansem poczytałem opinie, które mieszały go z błotem. Szliśmy przygotowani na najgorsze. No i rozczarowanie. Miłe. Tzn. mnie się podobało, żona przysypiała. Ponieważ jej opinię uważam za bezwartościową uznaję film za całkiem spoko.

film godny polecenia, zobił na mnie niesamowite wrażenie

byłem, widziałem

skromny, jak na gilliama
spodziewałem się większego rozmachu

nierówny, momentami wręcz nudny
ale na pewno nie można powiedzieć, że nie wart obejrzenia

właściwie, to muszę go jeszcze drugi raz zobaczyć

Nie wiadomo o co chodzi - choć to w filmach Gilliama raczej standard. Ładny wizualnie. Dobra rola Toma Waitsa. Bardzo ciekawa Lily Cole. Niezły Ledger/Depp/Law/Farrell, choc ten ostatni najmniej udany.
Bilety miałem za free. Uznaję to za plus.

Dobry film, a świat w Imaginarium po prostu bajeczny, aż samemu chciałoby się przejść przez takie lustro . Chyba jeszcze raz się wybiorę na to do kina .

Chociaż błędem było dawanie Farrella na finał, zawiódł mnie :/. Nie wiem czy to wina jego aktorstwa, czy czegoś innego, ale nie pasował mi do tej roli.

Facet, który dotknął

a mi sie nie podobal.

w skrócie... nuda, gorszego filmu nie mogłem zobaczyć co najlepsze w kinie

Film był rewelacyjny, bo był baśniowy . Uwielbiam klimat jaki stwarza Gilliam w swoich filmach. Strasznie podobała mi się rola Toma Waitsa (spelunkowy, tajemniczy typ, świetnie wykreowana postać).

Absolutna zajebioza!
Idealnie zachowany klimat filmów spod znaku "Brazil" czy "Time thieves" ("Braci Grimm" pominę milczeniem ). Świetny pomysł z wielotwarzowością Tony'ego (nawet Corel Farel był do zaakceptowania... powiem więcej, wypadł naprawdę świetnie), dziewczyna w roli Valentiny śliczna i bardzo zdolna, a Tom Waits... mmmm
No i te pythonowskie akcenty w postaci baletu Scotland Yardu

Jeden z najlepszych filmów jakie widziałam w ciągu ostatnich paru miesięcy. Fani Gilliama nie będą zawiedzeni

zajefajny

w końcu film, do obejrzenia, a nie do patrzenia na....

jak dla mnie z deczka p-rzereklamowany ^^