Pytanie: w co?
Dżołk okolicznościowy: Wódz* podczas snu zaczął się rozkopywać, spod kołdry wyszła mu ręka. Strażnik zagląda do instrukcji, tam stoi: pocałować rękę i delikatnie przykryć kołdrą. Wykonał.
Wódz znów się rozkopał, tym razem spod kołdry wyszła mu noga. Strażnik ponownie zagląda do instrukcji, tam stoi analogicznie: pocałować nogę i delikatnie przykryć kołdrą. Wykonał.
A wódz znów się rozkopał, tym razem zrzucił kołdrę z tyłka…
* W najstarszej znanej mi wersji był to Breżniew. Obecnie dałoby się świetnie stuningować, że w roli wodza występuje Prezes Partii.