A i owszem,
jak najbardziej.
Jeszcze tylko dwie godziny i będę wychodzić na dworzec.
Nie lubię pociągów, ale warto się poświęcić.
Miłego, misie moje.
Corni chwytaj
_jak_bebok.
A jeden
szczególnie dedykowany frunie tradycyjnie do Katowic.
(Reszta już "w realu".
)