:axel_pl Oj tam, ja jestem na dole po lewej. Tyle widziałem, ze już mi to wisi, szybciej Panowie, skończmy tą nieprzyjemną powinność i po fazie grupowej zaczynamy prawdziwe euro.

Wczoraj syn zadał mi pytanie, czemu tak słabo gramy i ... obiektywnie rzecz biorąc trudno odpowiedzieć. Jednak Mój Tata opowiadał jak nasze kluby walczyły w finałach europejskich pucharów, że regularnie bywały w najlepszej ósemce drużyn. Ja pamiętam, że czasem jakiś Lecz czy Amica Wronki awansowały do faz grupowych "tego gorszego pucharu".

Sprawdziłem - w erze Ligi Mistrzów (29lat!!!) udało się polskim klubom zakwalifikować do LM (faza grupowa, wcześniej są eliminacje) aż 3 razy: Legia Warszawa (1995/1996, 2016/2017)
Widzew Łódź (1996/1997) i tylko raz w 1995 roku udało się z tej grupy awansować dalej, aby zaraz odpaść z Olimpiakosem.

Standardem są za to porażki w eliminacjach z klubami o których nigdy nie słyszałem, a nasze drużyny drżą przez 3 zespołem z ligi mołdawskiej...

Nawet kilku piłkarzy w zagranicznych klubach, nawet Lewandowski (słabiutki niestety wczoraj|) nie zrobią różnicy - bez silnej ligi, której kluby będą się biły w europejskich pucharach niema co marzyć o sukcesach reprezentacji.

:daban Może z mojego punktu widzenia?
Ale jak ma być silna , jak tylko który młody piłkarz dwa razy prosto kopnie to go transferują za granicę?
I idzie taki Jóźwiak do jakiegoś Derby gdzie gra z wielkoludami po 190cm , piłka lata przeważnie na wysokości 1 piętra , strzela jedną bramkę i ma dwie asysty w 40meczach. Skrzydłowy reprezentacji w 2 lidze angielskiej (2 poziom rozgrywkowy powiedzmy) !!!
Polska piłka ligowa była silna do czasu,jak obowiązywał zakaz wyjeżdżania za granicę graczy do lat 28 (wyjątek Boniek-dogadali się z prezesem Fiata (sponsorem Juve) na szczeblu rządowym.
Można powiedzieć,że spore sukcesy były w latach 1970-1982...mniej więcej pod koniec lat siedemdziesiątych przyszła wszechobecna korupcja , gdzie nie wygrywało się ligi w sposób uczciwy,przez co grajki nie musiały się zbytnio wysilać w meczu co z kolei skutkowało tym,że z roku na rok poziom ligi znów się znacznie obniżył.Bo po co się wysilać jak i tak wszystko poustawiane przed sezonem. I trafiało się po takim sezonie na przeciętną drużynę niemiecką czy francuską której chciało się biegać na boisku i za każdym razem wpier**ol poza nielicznymi wyjątkami
Myślicie,że film "Piłkarski Poker" to jakaś fantastyka?Zapewniam że było dużo gorzej
Błąd tej reprezentacji?Za dużo zaufania do wychowanków Lecha a jest ich w kadrze z sześciu jak dobrze policzyć (Jestem kibicem Lecha ale mimo to niestety tak uważam).
Przecież oni nie mają genu zwycięstwa,są dobrze wyszkoleni taktycznie i technicznie ale nie mają nawyku wygrywania czegokolwiek.W lidze wpiernicz od Legii od 6 lat.W pucharze wpiernicz od kogokolwiek.A tu w pierwszej reprezentacji wychodzi ich 5 na boisko...