:zyggi
Co najwyżej logo podobne. Bo nie jakość i poziom organizacji.

Zasadniczo, osoba wymyślająca tę nazwę trochę sprawę skrewiła...

Skoro teraz mamy mieć "ład" - to znaczy że wcześniej tego ładu nie było? Że był jakiś nieład? To trochę nie zgadza się z tym co zapewnia partia rządząca, że wszystko jest spoko a nawet wirus jest w odwrocie.

"Nowy"? To znaczy że były jakieś "stare", i te "stare" są już złe? Albo że coś było wcześniej i to się nie sprawdziło i trzeba coś zrobić od nowa? No ale przecież partia rządząca rządzi od lat - jak coś mogło być do tej pory źle?

"Polski" - oho, to już mamy kolejne określenie planów! Wcześniej były społeczne, narodowe, a teraz doszły że są jeszcze "polskie"? Czyli że co, tamte co były wcześniej to były niepolskie albo robione przez niepolaków?

To już te "drugie etapy rozszerzonej narodowej odpowiedzialności społecznej" (czyli mowiąc po ludzku: godzina policyjna w Sylwestra) brzmiało poważniej.

No i oliwy do ognia dolewa nasz Premier: "Czas na polski Nowy Ład, wielki program rozwoju Polski. Nasz plan powrotu do normalności i nasza nadzieja na bezpieczną przyszłość - dodaje Morawiecki". Kurde, wychodzi na to że wcześniej nie było na to czasu (dlaczego?), program jest wielki (czyli poprzednie były słabe?), będzie w końcu rozwój (hej, to wcześniej była jakaś stagnacja???), program jest planem (kę? To na razie było bez planu?), powrót do normalności (aha, czyli jednak jest nienormalnie!), mamy nadzieję (hmm, no tak, niby było OK ale tak naprawdę bez nadziei...), w końcu będzie jakaś przyszłość (kamień z serca, bo dowiedziałem się że nie czekała nas jakaś przyszłość). No i najważniejsze - w końcu będzie bezpiecznie!

Jak tak to daję swój miecz! I z uśmiechem będę płacił nowe podatki i daniny, no bo w końcu będzie normalnie, bezpiecznie i z przyszłością! Skoro politycy tak mówią, to nie ma powodów by im nie wierzyć, prawda?

Jaki kraj, taki Wesker...

:zmechu był stary ład, który był i był dobry, a teraz będzie nowy ład i też będzie dobry, bo przecież jest dobra zmiana. To jak z rokiem, 31 grudnia kończy się stary, a pierwszego stycznia zaczyna nowy. Niby nic, a lud imprezuje do rana.

Nazwa brzmieniowo mi się kojarzy z książką Huxley'a i w głowie mam zawsze "Nowy wspaniały ład".

Ale obawiam się, ze temu bliżej będzie do Orwella

Masz rację
https://vader.joemonster.org/upload/rko/18967398e4edf36Nowy_Lad.png