Społeczeństwo mamy już tak spolaryzowane, że ja nie wiem co by musiało się zdarzyć aby w najbliższych miesiącach nie polała się krew na ulicach (prócz kompletnego lockdownu).

https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina

Jeszcze dziesięć dni temu przekornie pisałem o neonazistach ewangelizujących forumek egzemplarzami "Mein Kampf", a tu pyk, wjeżdża Adi na okładce. Co prawda w roli czarnego charakteru, ale zawsze...

I przyznać się, który ekonomiczny uchodźca bojownik udzielił wywiadu?

https://polskaniepodlegla.pl/filmy/item/20523-szokujace-wyznania-geja-opublikowal-film-w-ktorym-zdemaskowal-srodowisko-lgbt

japierd...

Całe szczęście ten szmatławiec jest bliski upadku
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/gazeta-finansowa-ze-spadkiem-wplywow-o-23-proc-warszawska-gazeta-i-polska-niepodlegla-o-7-proc

btw. to mam bardzo ambiwalentne uczucia wzgledem osob gloryfikujacych udzial dzieci w dzialaniach zbrojnych. Jak widze pomnik Malego Zolnierza to zastanawiam sie co za matoly na to pozwalaly. Potepiamy afrykanskich warlordow robiacych to samo, a sami indoktrynujemy dzieci w podobny sposob.

To po prostu kanibalizm w bialych rekawiczkach.

:jez_z_lasu kanibalizmem można się przynajmniej najeść.

:szatkus
Mniej mlodych, slabych paszcz do wykarmienia to wiecej zasobow dla starszych

Lubie tytul ksiazki Petera Polacka i Jacka McCaina "Only the Young Shall Die”

13 latek to nie maluch. Nie wiem czym tam przybohaterzył i nie mam czasu szukać, ale w sytuacji zagrożenia życia swojego lub bliskich z pewnością niejeden 13 latek nie dałby się zamknąć w domu.

:gogosiek
Bo zostal tak zaprogramowany, a ktos go wyposazyl w bron.

Jebac starych ktorzy tak robia pradem. Gdyby dolnym pulapem dla zolnierza bylo 35 lat byloby zdecydowanie mniej wojen

:jez_z_lasu dobra, poczytałam o Antonim. Rzeczywiście dzieciaka perfidnie wykorzystali

:jez_z_lasu, jak widzisz pomnik Małego Powstańca, to bierz pod uwagę, że jest to efekt pewnego mitu, jakoby dzieci posyłano z bronią na barykady. A jeśli już poczytamy wspomnienia nastolatków, którzy przeżyli piekło Powstania, to dowiemy się, jeśli kilkunastoletni dzieciak dostał choćby taśmę z nabojami do przeniesienia z punktu A do punktu B, to był nierzadko szczyt jego styczności z bronią. Nie twierdzę, że nie zdarzały się pojedyncze przypadki, kiedy młodzież chwytała za broń, ale to naprawdę były sytuacje incydentalne. Batalionów nie stać było na wyposażenie "dorosłych" plutonów w pełne uzbrojenie, a co dopiero dawać broń dzieciom.
We wspomnieniach któregoś z weteranów batalionu Chrobry II czytałem, że autor i jego dwóch kolegów (zajmowali się pocztą) z grupy, przez cały okres powstania na trójkę dysponowali jednym rewolwerem, który gdzieś tam znaleźli w gruzach, ale ani razu nie mieli do niego choćby jednej sztuki amunicji. No i musieli go chować przed starszymi kolegami z oddziału, bo zwyczajnie by im ten rewolwer odebrano.

Nie zmienia to faktu, ze gardze postawa ludzi ktorzy propaguja ten mit i indoktrynuja w ten sposob najmlodszych i slabszych. Mlody dzieciak przylapany z paczka amunicji mogl stracic zycie podczas przeszukania.

Po prostu gardze tym wycinkiem kultury, ktory propaguje takie zachowania.

Jakies tam zwierze, nie pamietam jakie, pokazuje swoje mlode drapieznikowi, zeby wzbudzic litosc I sie uratowac. Tak mi sie skojarzylo a propos wykorzystywania dzieci.

:jez_z_lasu bo widzisz Jeżyku, zupełnie inaczej widzi się pewne rzeczy z perspektywy dupy umieszczonej w ciepłym fotelu, kiedy jedynym problemem są zakłócenia szerokopasmowego internetu, a zupełnie czym innym są realia okupacji, wieloletniej wojny, życia w bombardowanym mieście i obserwowania śmierci na żywo.

Wojna to syf pochłaniający ofiary bez niepotrzebnego segregowania na dzieci i dorosłych. Nie jest problemem oddanie hołdu najmłodszym broniącym się przed nieprzyjacielem. Kłopotem jest gloryfikowanie i stawianie pomników tym, którzy do wojen doprowadzili.

:jez_z_lasu, jak również mógł je stracić w czasie rzezi Woli, metodycznego niszczenia całych kwartałów, mordowania cywilów i tak dalej. Wtedy nie patyczkowano się w jakieś przeszukania, strzelano do wszystkiego co się rusza. Jestem ekstremalnie daleki od gloryfikowania posyłania dzieciaków w bój, ale warto jednak pamiętać, że mity mitami, a historia, historią.

Insza inszość jeśli chodzi o Afrykę i narkotyzowanie dzieciaków by bezrefleksyjnie szły na śmierć. Tu się z Tobą absolutnie zgadzam.

Nie mow mi o prawdopodobienstwie, bo jestem w tym calkiem dobry. Zwiekszanie szansy na zgon swojego potomstwa poprzez angazowanie go w dzialania zbrojne to ni mniej ni wiecej (NIESPODZIANKA) zwiekszanie jego szansy na zgon.

I nie widze zbytniej roznicy miedzy hackowaniem hardware'u dzieciaka narkotykami lub jego software'u ideologia.

trzeba by sprawdzić, ile w Afryce postawiono pomników upamiętniających bohaterstwo małych naćpanych kamikadze

:poradnia

:jez_z_lasu pokaż mu jak się liczy całki w przestrzeni probabilistycznej

:jez_z_lasu, to teraz goń do książek poczytać co myśleli rodzice o udziale ich dzieci w Powstaniu, i co dzieci myślały o tym samym i o zdaniu ich rodziców.

Kurwa nie rozumiesz... Dzieciaki mialy takie, a nie inne podejscie, bo byly faszerowane of najmlodszych lat ideologia smierci za ojczyzne bez ogladania sie za siebie (niewazne ze stare dupy czesto tego nie robily). I rodzice mogli sie krzywic podczas wojny, ale przed jej rozpoczeciem sami taka papke w postaci mitow wkladali jak glupi swoim dzieciom do glow. I programowali, ehh przepraszam, wychowywali je Sami do tego doprowadzili.

:jez_z_lasu, tia, żywe wspomnienie rozbiorów, pierwszej wojny, wojny z Bolszewikami, w 39 początek okupacji, masowe eksterminacje, pacyfikacje, aresztowania, tortury. No aż dziw, że flower power było w chwilowym odwrocie.

zycie.
Po prostu nie roznimy sie pod tym wzgledem od warlordow, dowodcow hitlerjugend, shella, bp lub zwierzat.

Waluta jest krew najmlodszych osobnikow populacji.

Ale oni często nie umierali za ojczyznę, tylko za swoich rodziców, dziadków, rodzeństwo, sąsiadów...

Serio, nie wyobrażam sobie siebie w wieku 13 lat patrzącej niemrawo jak mi mordują bliskich. I nie ma to nic wspólnego z chęcią umierania za ojczyznę.

A Jeżyk sobie wyobraża

:gogosiek
Nie mowie, ze tak nie bylo. Do tego dochodzila propaganda w szkolach i kulturze.

:poradnia
Ze ja? Daj spokoj. Przeceniasz moje mozliwosci

:jez_z_lasu Wręcz przeciwnie. Mam cały czas wrażenie, że wręcz cię nie doceniam. Wracając do tematu. Sugerujesz, że pomimo całej tej upierdliwej indoktrynacji jednak poszedłbyś w bój nie zważając na trudy i niebezpieczeństwo?

:poradnia
Nie wiem. Serio. Ale pewnie mialbym spore opory. Bardzo sobie cenie moje, byc moze istniejace, czlowieczenstwo.

:jez_z_lasu wiele wskazuje na to, że te dzieciaki też wtedy nie widziały i być może podobnie jak ty, o swoje człowieczeństwo, pomimo dziecięcej brawury po prostu cholernie bały się o swoje małe życia.