:czujnyjakpiespotrojny nie powinieneś we wszystkim upatrywać personalnego ostrzału, nawet, a zwłaszcza, jeśli masz taką naturę. To mocno niezdrowy automatyzm, który jeśli jest zbyt ochoczo pielęgnowany, dosyć szybko zamienia się w uciążliwą dolegliwość.
Każdy dorosły i rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę z tego, na czym, tym bardziej współczesna, bankowość polega, jak jest skonstruowana z czego czerpie zyski i do współpracy z kim jest zdolna. A jak nadal będziesz mnie przekonywał, że banki są uczciwe, to posadzę cie w jednym rzędzie ze Świadkami Jehowy, watykańskimi sługusami, foliarzami i cymbałami od teorii płaskiej Ziemi.
Ad Stonogi. Ze Zbigniewem jest tak, że gdyby nie przyfarcił i nie ukradł pierwszej kasy z kimś równie umocowanym koneksjami co nieostrożnym w doborze wspólnika, to dzisiaj siedziałby w pierdlu za jakiś prymitywny przekręt, paserkę albo za stosowanie gróźb bezprawnych celem osiągnięcia korzyści, pospolicie zwanych szantażem.