Nie on jeden
Jak się okazało był to wynik niechlujstwa. Kandydaci, dla ujednolicenia przekazu, dostali formatki, na których mieli nanieść swoje zdjęcie i dane. Na formatkach były dane przykładowe: lista 2 nr 6.
Jak ktoś miał inny numer, to się połapał, że coś nie halo. Ale jak ktoś miał numer 6, to pomyślał, że dostał gotowca i tylko wkleił zdjęcie. I nawet się nie połapał, że losowania list nie było
--
Jeszcze jedno hobby i wyjdę z internetu