Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Palma Pikczers > oczekiwania vs. rzeczywistość
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Po kliknięciu zdjęcie się odwraca i pokazuje mroczniejszą część rzeczywistości.

https://travellercollective.com/blogs/tc-blog/expectation-vs-reality-travel-edition

--
Booo :)

hubbabubba
hubbabubba - Robi dobrze nawet przez telefon · 6 lat temu
Ciekawych zabytków do odwiedzenia ubywa. Liczba ludności, łatwość i dostępność transportu zwiększają się.

--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".

ami56
ami56 - Bojowniczka · 6 lat temu
Wyjście do toalety też nie pomoże - Dark

--
Nie ma takich głupców, co by nie umieli jednym uśmiechem schować się w nieba pościeli

I_drink_and_I_know_things
:hubbabubba zabytków może jakoś szczególnie nie ubywa ale fakt, że wszystko co sławne, to zadeptane przez tę cholerną stonkę. Wszędzie, w każdym "turystycznym" miejscu jest ta sama zaraza. Ja już przestałem jeździć w niektóre miejsca, bo faktycznie nie ma to sensu, więcej zobaczysz na folderach. Ot, choćby taka kaplica sykstyńska. Stoi tłum z zadartymi łbami a nie zobaczysz niczego, bo sufit kilkanaście metrów nad głową. Albo Wenecja - masakra, żeby wejść na most Rialto trzeba praktycznie stać w kolejce.
Ale jest jeszcze parę miejsc, które nie są tak sławne a można je odwiedzić "zamiast". Dla mnie tego typu przykład, to miejscowość Kotor zamiast Dubrownika. Dubrownik oczywiście fajny, ale zadeptany przez stonkę. Kotor oferuje praktycznie to samo, jest niedaleko a nie ma tylu turystów.

--
A Lannister always pays his debts

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
Dużo ludzi narzeka na "zadeptanie" atrakcji, jakby sami nie byli częścią masy turystycznej (PS - napisałem to nie widząc postu wyżej )

Ale nie zawsze tak jest, no i przez to warto też eksplorować mniej znane miejsca - byłem w takim jednym kraju, gdzie przez pół miesiąca pobytu widziałem może kilku innych turystów - to ja czułem się wtedy jak Mona Lisa i wszystkie te inne atrakcje
Ostatnio edytowany: 2018-02-08 19:14:47

hubbabubba
hubbabubba - Robi dobrze nawet przez telefon · 6 lat temu
:i_drink_and_i_know_things, oj ubywa. Szczególnie właśnie tych troszkę mniej uczęszczanych. Z reguły na Bliskim Wschodzie. Jak nie jebnięte muslimy w imię boga, to turasy w ramach wojny z Kurdami.
https://kropkinamapie.pl/syria-tych-zabytkow-i-obiektow-kultury-juz-nie-zobaczysz.html
https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/2018/02/02/tureckie-wojska-zniszczyly-hetycka-swiatynie-w-syrii-sprzed-3-tys-lat/

PS. Nie wiem, kto puścił ten drugi artykuł, ale "naloty lotnicze" robią robotę

--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".

I_drink_and_I_know_things
:hubbabubba przecież są jeszcze inne naloty. Np. dywanowe.

--
A Lannister always pays his debts

Maciek_Cherokee
Maciek_Cherokee - Aspirant Najmłodszy Maciek_Sklerotee · 6 lat temu
:hubbabubba są jeszcze naloty na chatę i naloty rdzy

--

agawka
agawka - Superbojowniczka · 6 lat temu
Wschód słońca nad Angkor Wat to był jeden z zabawniejszych widoków w moim życiu. Tłum szarańczy przepychający się na skrawku trawnika (wokół kawał pola, ale wszyscy gnieździli się na jednym, kilkumetrowym skrawku). Zęby i pazury w ruch, każdy chciał się znaleźć z przodu skrawka. Skupienie na twarzach, aparaty przygotowane do zrobienia zdjęcia stulecia, bardziej przebojowym udało się nawet rozstawić statywy... I tak stali i stali i czekali na ten zapierający dech w piersiach wschód słońca chyba z godzinę. I w tym skupieniu i zapartym tchem nie zauważyli, że słońce jest już całkiem wysoko na niebie, tylko jest cholernie zachmurzone i uja było widać, a nie wschód słońca

--
Sentymenty sentymentami, a żreć i chędożyć trzeba!

leeeroy
leeeroy - Superbojownik · 6 lat temu
Z tą fontanną i wrzutem pieniążka przypomniał mi się film z Himilsbachem, gdzie dzieciaki wrzucały drobniaki do jakiejś fontanny w Warszawie i jeden nie wrzucał.
No i Himilsbach tym swoim głosem:
- czemu nie wrzucasz pieniążka od fontanny
- bo ja nie chcę tutaj wrócić


--
Forum > Palma Pikczers > oczekiwania vs. rzeczywistość
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj