:jez_z_lasu
- nie wierz w brak protestów, ZAWSZE znajdą się tacy, co będą chcieli coś ugrać;
- brak kosztów wznoszenia, a koszty zakopania i to wcale niemałe, bo zamiast punktowo, trzeba ryć po całej długości i to nie na 2 metry wgłąb, zgody środowiskowe jak najbardziej wymagane, poza tym, jak wyobrażasz sobie rycie w polach, przez drogi, lasy, itd...?;
- konieczność zapewnienia odpowiedniej izolacji i zakopania na głębokości poniżej zmarzliny i ruchów gruntu;
- konieczność zakupu działek pod wykop wraz ze strefą ochronną, bo nad takim przewodem, a właściwie szynoprzewodem NIC nie wybudujesz;
- jeszcze nie słyszałem, by skradziono linię 400kV i więcej, a przewody z ziemi kradnie się bez wykopywania całego - dokopują się do przewodu, zahaczają o ciągnik lub ciężarówkę i jazda - ile wyjdzie, tyle wyjdzie;
- dochodzi wielokrotnie droższa technologia, która w sumie jest dużo mniej elastyczna, niż linie napowietrzne.
Ergo: Twoje argumenty są bardzo mocno nietrafione.
Dla Twojej wiadomości, to podziemne szynoprzewody stosuje się tam, gdzie nie ma możliwości poprowadzenia linii napowietrznej. Ale ze względów ekonomicznych i technicznych nie buduje się tak całych linii.
--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".