Jak dla mnie cała ta knajpa to jakiś fejk
Przejeżdżam obok codziennie i jakoś jej nie zauważyłem do tej pory (nie żebym się rozglądał za takimi rzeczami). Znalazłem za to jakiś artykuł, z którego wynika, że jeszcze 2 miesiące temu była tam zwykła kebabownia (i ją akurat kojarzę, chociaż też nie bywałem).
Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że cała ta afera to sprawka tubylców, którym nie spodobało się nowe sąsiedztwo. Kiedy jeszcze wracałem tamtędy nocami, co jakiś czas trafiałem w bliskiej okolicy na różne grupki, które próbowały mi wpierdolić.