Ostatnio zachwycaliśmy się kłopotami...
Jeśli masz zamiar dać graczowi wybór od którego zależą losy świata gry, koniecznie jedną z opcji musi być udział we władzy nad światem, galaktyką czy wszechświatem. To klasyczna pokusa. Sam styl.
Rzecz w tym, że przeciętny gracz postawiony przed takim wyborem w 6/10 przypadków z radością przystanie na taką ofertę i przyłączy się do oferenta. By potem w spokoju planować jego zabójstwo i móc rządzić niepodzielnie.
Upewnij się zatem że masz pod ręką jakiegoś poręcznego Golluma, gotowego odgryźć palce sięgające po taką władzę.
Jest taki rodzaj gracza, który rozprasza się mało istotnymi zdarzeniami poza grą, a potem zaczyna dyskutować na tematy związane z wszystkim, tylko nie tym co aktualnie dzieje się w grze. To jakieś 90% populacji.
Są też gracze, którzy sprawiają że wszyscy skupiają się ponownie na grze - trzymając się swoich postaci i podkreślając tym samym jak wszystkie inne postacie zmarnowały czas stojąc i nic nie robiąc.
Istnieje paradygmatu wg. którego MG może uznać, że czas mijający graczom na dyskusjach o najnowszych filmach czy serialach mija również w grze. Dowiedz się, czy twój MG należy do tego gatunku. Ta wiedza może bardzo się przydać w sytuacjach bojowych.
Przybycie kawalerii* to zawór bezpieczeństwa który pozwala przytłoczonym siłami wroga bohaterom zadać im decydujący cios. Niestety, ten topos jest na tyle często wykorzystywany w różnych formach literackich, że zaczął się wycierać. Co oznacza, że aby z niego skorzystać, musisz zrobić to dobrze.
Jeśli bohaterowie nie oczekiwali żadnej pomocy i nie ma żadnego uzasadnionego powodu dla którego ktokolwiek może podejrzewać że pomoc będzie im potrzebna, przybycie kawalerii to jedynie deus ex machina MG żeby wydobyć graczy z dołka. Ale, skoro sami sobie ten dołek wykopali, to może lepiej aby poczuli tego konsekwencje. Jeśli dołek jest winą MG, świadczy o złym planowaniu przygody.
Z drugiej strony, jeśli bohaterowie podjęli starania by uzyskać pomoc i trzymają się nadziei na jej przybycie, to doskonały moment by skorzystać z Kawalerii. Dzięki temu gracze mogą stojąc w obliczu nieuniknionej porażki, zostać uratowani w ostatniej chwili bez poczucia bycia oszukanymi.
Jest też kompromisowe wyjście: kiedy gracze nie oczekują na pomoc, ale istnieje uzasadnione domniemanie że ktoś wie o ich kłopotach i może coś z tym zrobić. Jeśli powiedzą mieszczanom, że wyruszają do opuszczonego zamku by zabić mieszkającego tam smoka i nie pojawią się przez kilka dni, mieszczanie mogą zorganizować jakąś wyprawę ratunkową.
Więc, jeśli wybieracie się w do niebezpiecznych lochów, lepiej dajcie o tym komuś znać.
*Kawalerii w przenośni, niekoniecznie dosłownie kawalerii – chociaż wtedy jest jeszcze bardziej cool.
Źródło: Darths & Droids
Archiwum komiksu
--
Żyj wiecznie lub umrzyj próbując.