Gdy wiatr zimowy szadź im kładł,
a świat być nie chciał śliczny.
Czytali wszyscy, by stres spadł
przewodnik turystyczny.
A gdy się wypełniły sny,
by gdzieś wyjechać latem,
prosto na plażę czwórkami szli
turyści z Westerplatte.
i tak śpiewali: ach, no cóż,
tłok tutaj, rzecz normalna.
Wygodny kurhaus i gra już
orkiestra powitalna.
Z wikliny kosze, słońca żar,
Dam modne toalety.
Usidla miejsca tego czar
i piękne z plaż kobiety.
Panowie tu, a panie tam.
Osobne przebieralnie,
Umizgi, jeśliś nie jest cham,
urządzaj nienachalnie.
Proponuj spacer w ciągu dnia,
specjalną wymyśl trasę.
Przez kanał piękny widok na
Port Nowy Neufahrwaser.
Okręty stoją wedle kej
i leży trap, jak kłoda.
Marynarz, mundur, hejże hej!
To męska jest przygoda.
Gdzie tylko byś obrócił wzrok
zachwycasz się widokiem.
Stateczki stoją tu co krok,
co płyną na Zatokę.
Zatoka mała, krótki rejs
więc nie poniesiesz szkody.
Nie starga ci się wiatrem pejs,
lecz się poczujesz młody.
Na plaży nie chciał pewien pan
być konwenansem struty.
Nie bacząc na społeczny stan
obnażył się. Zdjął buty.
Nabrzeży ścieżki wiele mil
tuż po zachodzie słońca.
Stwarzają tyle miłych chwil,
chwil, którym nie ma końca.
A jeśli nawet wzbudzi swój
ocean gniew przedwieczny,
latarnia plus żeglarski znój
i jesteś tam bezpieczny.
Tak było, piękny był to czas
i niechby wciąż być miało.
Komu to, k***, proszę was
tak bardzo przeszkadzało?
Miło wspomnijmy tamte dni
kiedy gorącym latem
babki z piaseczku lepić szli
turyści z Westerplatte.
a świat być nie chciał śliczny.
Czytali wszyscy, by stres spadł
przewodnik turystyczny.
A gdy się wypełniły sny,
by gdzieś wyjechać latem,
prosto na plażę czwórkami szli
turyści z Westerplatte.
i tak śpiewali: ach, no cóż,
tłok tutaj, rzecz normalna.
Wygodny kurhaus i gra już
orkiestra powitalna.
Z wikliny kosze, słońca żar,
Dam modne toalety.
Usidla miejsca tego czar
i piękne z plaż kobiety.
Panowie tu, a panie tam.
Osobne przebieralnie,
Umizgi, jeśliś nie jest cham,
urządzaj nienachalnie.
Proponuj spacer w ciągu dnia,
specjalną wymyśl trasę.
Przez kanał piękny widok na
Port Nowy Neufahrwaser.
Okręty stoją wedle kej
i leży trap, jak kłoda.
Marynarz, mundur, hejże hej!
To męska jest przygoda.
Gdzie tylko byś obrócił wzrok
zachwycasz się widokiem.
Stateczki stoją tu co krok,
co płyną na Zatokę.
Zatoka mała, krótki rejs
więc nie poniesiesz szkody.
Nie starga ci się wiatrem pejs,
lecz się poczujesz młody.
Na plaży nie chciał pewien pan
być konwenansem struty.
Nie bacząc na społeczny stan
obnażył się. Zdjął buty.
Nabrzeży ścieżki wiele mil
tuż po zachodzie słońca.
Stwarzają tyle miłych chwil,
chwil, którym nie ma końca.
A jeśli nawet wzbudzi swój
ocean gniew przedwieczny,
latarnia plus żeglarski znój
i jesteś tam bezpieczny.
Tak było, piękny był to czas
i niechby wciąż być miało.
Komu to, k***, proszę was
tak bardzo przeszkadzało?
Miło wspomnijmy tamte dni
kiedy gorącym latem
babki z piaseczku lepić szli
turyści z Westerplatte.
--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/