60-cm Karl Gerät 040 był najcięższym samobieżnym moździerzem oblężniczym używanym w czasie II wojny światowej. Wchodził w skład uzbrojenia armii niemieckiej.
Jego masa wynosiła 124000 kg (124 tony), a do obsługi koniecznych było 15-17 żołnierzy oraz około stu innych osób (policji i ochrony przeciwlotnicznej). Monstrum te zasilał 12-cylindrowy silnik Daimler Benz 507 o mocy 580 KM. Jego osiągi nie były imponujące. Osiągał prędkość 8-10 km/h (po drodze) i zasięg 25-40 km (po drodze). Karl Gerät 040 ciskał pociskami o kalibrze 600mm.
Wyprodukowano łącznie sześć egzemplarzy, którym nadano imiona na cześć germańskich bogów:
-"Adam" - przekazany armii 5.11.1940, pod koniec wojny -przemianowany na "Baldur"
-"Eva" - przekazany armii 7.11.1940, pod koniec wojny przemianowany na "Wotan"
-"Thor" - przekazany armii 20.02.1941
-"Odin" - przekazany armii 14.04.1941
-"Loki" - przekazany armii 11.06.1941
-"Ziu" - przekazany armii 28.08.1941
Pierwotnym zadaniem tego moździerza było zniszczenie Linii Maginota, jednak nie zdążono na czas z produkcją. Dopiero w czasie operacji Barbarossa użyto go w warunkach bojowych, podczas oblężenia Sewastopola (Odin oraz Thor). Karl numer 6 - "Ziu" został użyty do ostrzału Warszawy podczas powstania warszawskiego. Znanych jest wiele zdjęć moździerza ostrzeliwującego Śródmieście, ze stanowiska bojowego u stóp pomnika gen. Sowińskiego w parku na Woli. Co ciekawe, do dziś, nieopodal głównego wejścia do parku, znajduje się betonowa podstawa, na której ustawione było działo.
Moździerz ten był bardzo nieporęczną bronią. Do jego skutecznego transportu potrzebne były linie kolejowe, chociaż mógł poruszać się na własnych gąsienicach. Problemem było dostarczanie ogromnych pocisków. Wykorzystywano do tego między innymi specjalnie przerobioną wersję PzKpfw IV. Ładowanie trwało długo, a przed rozpoczęciem ostrzału Karl-Mörser musiał osiąść na podłożu by odciążyć zawieszenie. Jednakże trafienie pociskiem kalibru 600 mm wywoływało znaczące skutki.
"Amunicja"
Efekt trafienia
Jego masa wynosiła 124000 kg (124 tony), a do obsługi koniecznych było 15-17 żołnierzy oraz około stu innych osób (policji i ochrony przeciwlotnicznej). Monstrum te zasilał 12-cylindrowy silnik Daimler Benz 507 o mocy 580 KM. Jego osiągi nie były imponujące. Osiągał prędkość 8-10 km/h (po drodze) i zasięg 25-40 km (po drodze). Karl Gerät 040 ciskał pociskami o kalibrze 600mm.
Wyprodukowano łącznie sześć egzemplarzy, którym nadano imiona na cześć germańskich bogów:
-"Adam" - przekazany armii 5.11.1940, pod koniec wojny -przemianowany na "Baldur"
-"Eva" - przekazany armii 7.11.1940, pod koniec wojny przemianowany na "Wotan"
-"Thor" - przekazany armii 20.02.1941
-"Odin" - przekazany armii 14.04.1941
-"Loki" - przekazany armii 11.06.1941
-"Ziu" - przekazany armii 28.08.1941
Pierwotnym zadaniem tego moździerza było zniszczenie Linii Maginota, jednak nie zdążono na czas z produkcją. Dopiero w czasie operacji Barbarossa użyto go w warunkach bojowych, podczas oblężenia Sewastopola (Odin oraz Thor). Karl numer 6 - "Ziu" został użyty do ostrzału Warszawy podczas powstania warszawskiego. Znanych jest wiele zdjęć moździerza ostrzeliwującego Śródmieście, ze stanowiska bojowego u stóp pomnika gen. Sowińskiego w parku na Woli. Co ciekawe, do dziś, nieopodal głównego wejścia do parku, znajduje się betonowa podstawa, na której ustawione było działo.
Moździerz ten był bardzo nieporęczną bronią. Do jego skutecznego transportu potrzebne były linie kolejowe, chociaż mógł poruszać się na własnych gąsienicach. Problemem było dostarczanie ogromnych pocisków. Wykorzystywano do tego między innymi specjalnie przerobioną wersję PzKpfw IV. Ładowanie trwało długo, a przed rozpoczęciem ostrzału Karl-Mörser musiał osiąść na podłożu by odciążyć zawieszenie. Jednakże trafienie pociskiem kalibru 600 mm wywoływało znaczące skutki.
"Amunicja"
Efekt trafienia