ANNA GOSŁAWSKA-LIPIŃSKA - "Ha-Ga"
(1915 - 1975)
Studiowała na warszawskiej ASP. Zajmowała się rysunkiem satyrycznym, ilustracją książek dla dzieci, projektowaniem pocztówek i plakatów. Debiutowała w 1936 r. w "Szpilkach", z którymi współpracowała przez kilkadziesiąt lat. Po 1945 r. rysowała również do czasopism: "Przekrój", "Stolica", "Express Wieczorny", "Świat", "Świerszczyk", "Płomyk", "L'Humanite", "Eulenspiegel". Otrzymała wiele nagród m.in.: III nagrodę na II Międzynarodowym Salonie Karykatury w Montrealu (1965), Złotą Szpilkę z Wawrzynem za 1971 r.
Poniżej kilka jej rysunków, osobiście uważam, że są naprawdę warte przypomnienia
- Nie, Felku, nie wejdziesz do wody, dopóki nie nauczysz się pływać.
- Jesteś wstrętną hipokrytką. Wczoraj już wiedziałaś, że kłamię, a udawałaś, że mi wierzysz.
- Czemu się uśmiechasz, kochanie? - Dzwoni mój mąż, mówi, że właśnie gra z tobą w bridża.
- Co słychać na dyżurze? - Ten symulant spod trójki umarł.
- Dlaczego pani to zrobiła? - Nie mogłam już z nim wytrzymać. - To trzeba się było rozwieść. - Kiedy bałam się opinii publicznej.
- Jak ci się podoba stan małżeński? Zadowolona jesteś, że wyszłaś za mąż? - O tak, tylko do męża nie mogę się przyzwyczaić.
(1915 - 1975)
Studiowała na warszawskiej ASP. Zajmowała się rysunkiem satyrycznym, ilustracją książek dla dzieci, projektowaniem pocztówek i plakatów. Debiutowała w 1936 r. w "Szpilkach", z którymi współpracowała przez kilkadziesiąt lat. Po 1945 r. rysowała również do czasopism: "Przekrój", "Stolica", "Express Wieczorny", "Świat", "Świerszczyk", "Płomyk", "L'Humanite", "Eulenspiegel". Otrzymała wiele nagród m.in.: III nagrodę na II Międzynarodowym Salonie Karykatury w Montrealu (1965), Złotą Szpilkę z Wawrzynem za 1971 r.
Poniżej kilka jej rysunków, osobiście uważam, że są naprawdę warte przypomnienia
- Nie, Felku, nie wejdziesz do wody, dopóki nie nauczysz się pływać.
- Jesteś wstrętną hipokrytką. Wczoraj już wiedziałaś, że kłamię, a udawałaś, że mi wierzysz.
- Czemu się uśmiechasz, kochanie? - Dzwoni mój mąż, mówi, że właśnie gra z tobą w bridża.
- Co słychać na dyżurze? - Ten symulant spod trójki umarł.
- Dlaczego pani to zrobiła? - Nie mogłam już z nim wytrzymać. - To trzeba się było rozwieść. - Kiedy bałam się opinii publicznej.
- Jak ci się podoba stan małżeński? Zadowolona jesteś, że wyszłaś za mąż? - O tak, tylko do męża nie mogę się przyzwyczaić.
--