-Po pięciu minutach krzyżowych pytań, Bruno został kompletnie zmiażdżony przez prawnika Maledicta.
-Więc przyznajesz że zniszczyłeś amulet Myglyna?
-TAK!!!
-Mimo, że Maledict ostrzegał cię że masz być ostrożny?
-Tak.
-Nie mam więcej pytań wysoki sądzie.
-Kurka. Ten gość jest niezły.
-Wysoki sądzie, może mógłbym, do końca rozprawy, zamienić się z oskarżonym prawnikami.
-NIE OBRACAJ GŁOWY GŁUPCZE!!!
-Orzeczeniem sądu rozprawę wygrywa powód, pan Bruno. Wykonał on powierzone mu zadanie....
-....poza tym był on tak słabo reprezentowany podczas tej rozprawy, że nie miałem serca zarządzić inaczej.
-JESTEŚMY DEBEŚCIAKI!!! JESTEŚMY DEBEŚCIAKI!!!
-Jednakże pan Bruno niedostatecznie opiekował się amuletem a więc wysokość zadośćuczynienia jakie musi wypłacić pan Maledict, to jeden miedziak. Następna rozprawa.
-Nie wydaj wszystkiego na raz twardzielu.
-Wiesz, że to nie pokryje mojego honorarium.
-Jest pan zadowolony z wyniku rozprawy panie Bruno?
-Cieszę się, że mnie o to pytasz Ty....
-Hey!! NIIIIIIEEEEE!!!!
(Z powodów technicznych musieliśmy przerwać chwilowo program.)
-Jeśli chciałbyś go pozwać, to tutaj masz moją wizytówkę.
C.D.N.
-