Do takich wniosków dojść musi każdy kto spokojnie i bezstronnie przestudiuje historię stosunków społecznych od głębokiej starożytnosci aż po dzień dzisiejszy.
O prawach pań w dziejach można by robić całe wykłady lecz ograniczmy sie do jednego przykładu. Otóż panuje powszechne przekonanie, ze w takim wieku XIX tuż przed powstaniem ruchu sufrażystek kobieta była osobą uciemiężoną i pozbawioną praw.
Tymczasem wystarczy jeden czy drugi dokument sądowy ze spraw damsko-męskich by zobaczyć rzecz w nieco innym świetle
Oto wyrok sądu grodzkiego w Siedlcach z roku 1854 w sprawie, którą wytoczyła Amelia z hrabiów Jezierskich hrabina Łubińska swemu mężowi Sewerynowi hrabiemu Łubińskiemu. Dokument ma 31 stron więc nie bedę go wklejał w całości pokażę jedynie strony pierwszą i ostatnią (świetna pieczęć ciasteczkowa) i opowiem o co chodzi
Hrabina skarżyła męża o niedostateczne efekty jego pracy (zróbcie to dzisiaj, kobiety wyzwolone ) i żądała odsunięcia go od zarządu dóbr Jabłoń, Rudziniec i Kolano w okręgu włodawskim.
Motywowała m.in.
"" Daleką będąc od myśli i zamiaru utyskiwania na męża lecz jedynie bacząc na przyszły los zrodzonych z nim dzieci, zmuszoną jest wnieść przed właściwym Sądem że ten zarząd męża nie był obojgu małżonkom i dzieciom korzystny lecz że okazał się w rezultacie nawet szkodliwym i stratami grożącym".
Dodatkowo wykazywała nieumiejetność radzenia sobie przez hrabiego w sytuacji gdy ciążyły na majatlu wysokie podatki, dotykały go klęski nieurodzaju
"..." Gdzie brak intrat uzupełniać musiał ( małżonek ) funduszmi z zaciągniętych pożyczek o lichwiarskim procencie ".
Pani hrabina proces wygrała uzyskując pełny zarząd wyżej wymienionych dóbr gdyż wykazała, że sama lepiej potrafoi zadbać o interesy materialne rodziny.
No to teraz, drogie panie zastanowcie się : miała pani hrabina mniej praw niż Wy - nowoczesne, "wyzwolone" kobiety ?
Tak tylko pytam......
O prawach pań w dziejach można by robić całe wykłady lecz ograniczmy sie do jednego przykładu. Otóż panuje powszechne przekonanie, ze w takim wieku XIX tuż przed powstaniem ruchu sufrażystek kobieta była osobą uciemiężoną i pozbawioną praw.
Tymczasem wystarczy jeden czy drugi dokument sądowy ze spraw damsko-męskich by zobaczyć rzecz w nieco innym świetle
Oto wyrok sądu grodzkiego w Siedlcach z roku 1854 w sprawie, którą wytoczyła Amelia z hrabiów Jezierskich hrabina Łubińska swemu mężowi Sewerynowi hrabiemu Łubińskiemu. Dokument ma 31 stron więc nie bedę go wklejał w całości pokażę jedynie strony pierwszą i ostatnią (świetna pieczęć ciasteczkowa) i opowiem o co chodzi
Hrabina skarżyła męża o niedostateczne efekty jego pracy (zróbcie to dzisiaj, kobiety wyzwolone ) i żądała odsunięcia go od zarządu dóbr Jabłoń, Rudziniec i Kolano w okręgu włodawskim.
Motywowała m.in.
"" Daleką będąc od myśli i zamiaru utyskiwania na męża lecz jedynie bacząc na przyszły los zrodzonych z nim dzieci, zmuszoną jest wnieść przed właściwym Sądem że ten zarząd męża nie był obojgu małżonkom i dzieciom korzystny lecz że okazał się w rezultacie nawet szkodliwym i stratami grożącym".
Dodatkowo wykazywała nieumiejetność radzenia sobie przez hrabiego w sytuacji gdy ciążyły na majatlu wysokie podatki, dotykały go klęski nieurodzaju
"..." Gdzie brak intrat uzupełniać musiał ( małżonek ) funduszmi z zaciągniętych pożyczek o lichwiarskim procencie ".
Pani hrabina proces wygrała uzyskując pełny zarząd wyżej wymienionych dóbr gdyż wykazała, że sama lepiej potrafoi zadbać o interesy materialne rodziny.
No to teraz, drogie panie zastanowcie się : miała pani hrabina mniej praw niż Wy - nowoczesne, "wyzwolone" kobiety ?
Tak tylko pytam......
--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/