
jbanan Ok, a teraz załóżmy, że ani amerykańce, ani ruscy ani chinolce nie wejdą tam (a wszystkie 3 mocarstwa mają tam swoje interesy i poczyniły pewne ruchy wojskowo - dyplomatyczno - przekupne), to co się stanie?
Kraj w rozpadzie, ludzie uciekają. Czy może być lepiej?
1: Tradycyjny krwawy dyktator zrobi tam porządek, któremuś mocarstwu da się na pewno przekupić.
2: Ogólna anarchia, powstają bandy walczące o wpływy, watażkowie (wojskowi) przejmują zakłady wydobycia i przetwarzania ropy. Mnóstwo ludzi ucieka na północ. Zapewne nie będą chcieli zostać w Meksyku. Komu może na tym zależeć? Ruscy i Chiny
3: Przewrót i opowiedzenie się marionetkowego dyktatora za którymś mocarstwem (co będzie trudne, bo i ruscy i chiny i amerykańce wtopili tam mnóstwo kasy, której na pewno nie chcą stracić)
4: Podział wpływów czyli tak na prawdę rozbiór - znamy to doskonale, ale za to szybko można uciszyć konflikty (i to też znamy)
5: Ponowne wybory i tym razem wybiorą mądrego polityka, który wyzeruje korupcję, nepotyzm, zlikwiduje hiperinflację, bedzie twardy i nie bedzie się układał ze skorumpowanymi przeciwnikami, przechytrzy 3 mocarstwa, aby darowały te miliardy dolarów i dali spokój krajowi, wprowadzi rynkową gospodarkę, gdzie przez długi czas ludzie byli przyzwyczajeni do "za darmo, albo za niewiele"
Wybieraj
