Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

kaprys
kaprys - Superbojowniczka · przed dinozaurami
00:17... Ciężki szlag by to trafił! Najlepszy finansista banku GettCredit był młodym, przystojnym mężczyzną. Kto układa rozkłady jazdy komunikacji miejskiej? Uwielbiał zostawać po godzinach, żeby układać w głowie następne plany inwestycyjne, o których mówiono sukces zanim jeszcze weszły w życie. No zatrzymaj się, prostaku! Bezskutecznie machał ręką na kolejną taksówkę. Od kiedy sektor czternasty stał się sławny, dzięki coraz częstszym zabójstwom dla nikogo nie było to przyjemne miejsce. Ale żeby nawet taksówka się nie zatrzymała? Postanowił pójść piechotą. Z jego obliczeń wynikało, że jeśli pójdzie przez podwórka, a potem Waszyngtona, to w domu powinien być za 35 minut. Zje kolację, a potem zapuka do tej meksykańskiej piękności z mieszkania dwa piętra wyżej. "Dziwka! Ale dobra dziwka..." widniało na krzywo przypiętym plakacie pod neonem obiecującym najlepsze piwo i najbardziej ponętne kobiety w okolicy. Pod barem stało kilku mężczyzn o tępym wzroku i prośbą o dołożenie dolara do piwa, na ustach. Przyspieszył kroku kręcąc wymownie głową. Skręcił w kolejne podwórko. Usłyszał chrząknięcie. Dziwne chrząknięcie. Powiedziałem Ci przecież, że nie mam... Zdążył zobaczyć ogromne zielone oczy. Oczy dziecka. Błysnęło ostrze noża. Chwilę potem usłyszeć można było skrzypienie kółek małego, trzykołowego rowerka.

Pierwszy autobus pojawił się na przystanku, jak co dzień, o 3:44...

--
Kot Schroedingera poszukiwany - żywy lub martwy.

Andamir
Andamir - Klawiszołamacz · przed dinozaurami
hehe, niezłe troszke HC, a stylem przypominasz mocno R.Topora ;)
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj