Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Półmisek Literata > Przygody zwierząt z miasteczka Nierząd akt 8
robal
robal - Superbojownik · przed dinozaurami
akt 8

- Gdzież to może być? – sapał zdenerwowany Patiomkin przewracając stosy kartonowych pudełek – Może tu?
Pancernik odgarnął łapą stertę ręczników.
- Jest! – zakrzyknął, a w półprzymknięte zazwyczaj oczy rozwarły się szeroko.
Niezdarnie pochylił się nad znaleziskiem i ze stękiem podniósł z podłogi ramkę z fotografią.
- Łoj, szkiełko temu zdjęciu się zbiło – zaskrzeczał. Po czym powodując tuman kurzu wyszarpnął zdjęcie z ram.
„Ważne, że całe” – pomyślał i przytulił je do siebie. Po chwili znów odsunął je od siebie, popatrzył przez chwilę, a w jego ślepiach zakręciły się kropelki.

Gong w drzwiach wyrwał Patiomkina z rozmyślań. Wzdrygnął się, otarł łzy, schował zdjęcie pod skorupę i potruchtał do drzwi.

- Kto tam?
- Komisorz Gustof. Agencja Porządku, znaczy się, Wydział Siódmy. Otwieraj!.
- Czy coś się stało? – spytał pancernik, rozryglowując jednocześnie drzwi.
- A i owszem. Mam, znaczy się, do was parę pytań.
W drzwiach stanął barczysty goryl. Jego siwa czupryna wskazywała, że głowa, z której owa czupryna wyrastała przeżyła już swoje. Przenikliwy, srogi wręcz wzrok, omal nie wbił Patiomkina w podłogę.
- Jakich pytań? – drżącym głosem spytał pancernik – O co chodzi?
- Znaliście, Janinę, znaczy się, samicę kopytną z rodziny koni, rasy angielskiej, zamężną, niekaraną, legitymującą się mandatem poselskim... – tu komisarz otworzył zamaszystym ruchem notes – numer 234, zamieszkałą obecnie...
- Panie władzo, małe miasteczko, jakże mogłem nie znać pani poseł...
- Nie przerywać, znaczy się! – ryknął Gustof – Ja mówię! Znaczy się, znacie?
- Znacie.
- Znacie? To znaczy się, jest jeszcze tu ktoś. Wiedziałem. – goryl odepchnął Patiomkina i błyskawicznie rozejrzał się po mieszkaniu – Wychodzić wszyscy i pod ścianę.
- Nnnniiee ma tu...tu... nikogo – wyjęczał przerażony pancernik gramoląc się z grzbietu na łapy.
- Jak to nie ma? Władzę w błąd wprowadzacie?! – ryczał goryl przeszukując mieszkanie – Ja was... ja ich!!!
- Ale tu naprawdę... o matko... – urwał pancernik.
Komisarz Gustof z triumfującym wyrazem całego ciała trzymał za ogon wijącego się na boki szczura.
- A to! To co niby jest!? – grzmiał komisarz
Patiomkin ukrył pysk w łapach.
- To szczur. Najzwyklejszy. Szkodnik. Nie mieszka tu. Wędrowny. Akurat tu był.
- Jasne... Jesteś aresztowany... znaczy się, jesteście aresztowani – tu Gustof zwrócił się do Patiomkina – Ty – wskazał palcem na Patiomkina – na razie za składanie fałszywych zeznań. A ty – spojrzał na przerażony szczurzy pysk – za stawianie oporu.
Szczur przeraźliwie piszczał miotając się wokół własnego unieruchomionego ogona, raz po raz usiłując odgryźć trzymające go kleszczowo małpie palce. Pisk nie do zniesienia świdrował powietrze
Patiomkin łapczywie chwytał powietrze. Jego stalowe ciało zzieleniało, ogon zwiotczał. Tuż przed upadkiem na podłogę, sapnął jeszcze głucho. Dla niego to było za dużo. Zemdlał.

„Czyż mój błyskotliwy umysł to nie skarb” – pomyślał goryl i wyszczerzył kły w imitacji uśmiechu. Powolnym krokiem, rozglądając się na boki, oczekując uwielbienia, wyciągnął krótkofalówkę.
- Tu Gustof. Mam podejrzanych, kod 12, przyślijcie, znaczy się, zabezpieczenie. Odbiór.

Po czym ogłuszył szczura wprawnym uderzeniem w kark i wygodnie rozsiadł się kanapie.

koniec aktu 8

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
WinegarR - Superbojownik · przed dinozaurami
Ech, Akt VIII od miesiąca leży na forum, a nikt się nie pokusił o komentarz :-< A skoro nikt, no to może ja :-> Po pierwsze: podoba mi się!!! Po drugie: czytałem wszystkie odcinki(akty), Po trzecie: też mi się podobały!!! Po czwarte: proszę o więcej!!! Po piąte: ... i wszystko jasne!

--
Jak Lenin przestał palić, albo supermoce supertyranów
Forum > Półmisek Literata > Przygody zwierząt z miasteczka Nierząd akt 8
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj