Drogi pamiętniczku! Zabrałem się w końcu za naukę. Przeczytałem nawet cokolwiek. Ale już mi się nie chce. Ileż można czytać o Hobbesie, Russo, Rousseau, Kritiaszu czy Trockville'u? To za bardzo ryje mózg. Dla odmiany włączyłem sobie jakiś klip co do Witchera robią. Ale nie widzę nadzie na ten egzamin... Znikąd pomocy...
Chyba zapuszczę emo-grzywkę
Chyba zapuszczę emo-grzywkę
--