Uwaga! Będę generalizować.

Jakiś czas temu w lokalnej gazecie przeczytałam felieton. Redaktor wspominał w nim, że jego krakowscy goście śmieli się z zielonogórzanek, bo niby wszystkie wyglądają tak samo (źle ubrane, kompletnie bez gustu itp), a jak w Krakowie spotykali ten typ dziewczny, to żartowali: "patrz, zielonogórzanka".
Czytając ten felieton oburzyłam się, bo uważałam, że to nieprawda. Z liceum przyzwyczaiłam się do metali, punków, hippisów, indie (chociaż wtedy to nie było zbyt popularna nazwa, a przynajmniej ja się z nią spotkałam dopiero niedawno) albo po prostu ludzie ubierali się w swoim własnym stylu, którego nie da się zakwalifikować do żadnej grupy. Plastiki też się zdarzały, jak wszędzie, ale były to dzieci tzw. śmietanki, więc zazwyczaj chodziły w ciuchach jakościowo dobrych.

Jakiś czas temu wróciłam z powrotem z Poznania do Zielonej Góry. Jak poszłam na spacer po deptaku, to się przeraziłam. Wszystko, co było w tym felietonie, było prawdą.
Wszystkie dziewczyny wyglądają tak samo - tandetne ciuchy z jakościowo fatalnych materiałów. Wszystko z jakiś tanich sklepów, których wszędzie pełno, z takimi pseudomodnymi ubraniami. Jakieś takie błyszczące paski, buty, torebki z przyklejony plastikowymi szkiełkami albo innymi duperelami. Dużo jest też torebek od Lui Witą czy Gucziego z bazaru za 10zł. Poza tym za dużo solarium. Fryzury - długie proste włosy, często z grzywką. Kolor włosów, jeśli nie naturalny, to oczywiście przefarbowany na blond albo czarny.

Nie powiem, dziewczyny, które mają własny styl też się zdarzają, ale te klony są po prostu wszędzie i najbardziej rzucają się w oczy. To naprawdę jest przerażające.
Władze miejskie dążą do jakiejś wielkomiejskości, ale niestety mentalność części mieszkańców wciąż jest małomiasteczkowa.


Ostrzegałam, że będę generalizować.


PS. O kurczę, ale się rozpisałam, widzicie - potrafię napisać coś więcej od rotfla.

:asta87 a widziałaś kogoś w krótkich spodenkach i do tego w sandałach plus skarpety ?? Jak nie nie jest źle.

a co ma punk, metal lub hippis do własnego stylu? Tyle samo co plastik Ci odpowiem..... Ciężko, na prawdę ciężko znaleźć kogoś kto nie ulega choć w małym stopniu modzie

identyczne widywałam w zeszłym roku w Anglii

jak mawia pan Zdzicho spod monopolowego
nie Chateau zdobi człowieka
:]

Gemini jest grzej teraz nawet i do klapek ludzie skarpetki zakładają

o klapkach wiem. straszne

Wróciłaś z powrotem, powiadasz

Habuś, do japonek skarpetki zakładają

ja nie umiem tak w sandałach lub klapkach chodzić.. przyznam się że w życiu w tym nie pokazałem się poza domem... po prostu nie umiem i już

:haba tylko metale czy inni co sezon nie zmieniają ciuchów, dlatego ich odcinam od tego.

I proszę nie czepiać się mojego polskiego, zawsze był na poziomiedna albo i niżej nawet, bo z 10 metrów mułu pewnie też by się tam znalazło.

problem jest raczej globalny niż jednomiejski.

A że tak sobie ja zgeneralizuje, Polki w większości mają taki styl, że z daleka widać, że to właśnie Polka jest.
Tutaj masowa moda też panuje, ale to już jest z deka przesada

tzn. nie umiesz golą stopą i chodzisz w skarpetach ?? Czemu fajne uczucie giry odpoczywają i w ogóle.

tzn ani w skarpetach ani z gołą stopą... tyle

aha :ok

:asta, a powinni zmieniać bo monotonia też zabija, zresztą ja wielki przeciwnik pacynek szczerze powiem wolę plastik od wyciągniętego swetra na kobiecie.....

co masz do wyciągniętych swetrów?

:haba ja wolę ubrać się wygodnie i robić co chcę. Wkurzają mnie panienki, które nic nie zrobią, bo "tipsy im się zniszczą".

dużo Pani... chodzi mi o typy punkowo - metalowe...

to przyjedź do Oslo, tutaj każdy/każda ubiera się tak samo...okropieństwo

:asta można się ubrać i ładnie i wygodnie

no, np. w ładny dresik :]

Habuś, na szczęście takim typem ubraniowym nie jestem

haba, wiesz, nie każdy metal czy punk chodzi w wyciągnieeym swterze, to są jednostki, większość jakoś potrafi się ubrać ładnie czy wygodnie. Nie tylko plastik oznacza ładność.

Na filmie Kill Bill widać jak szefowa mafii japońskiej spaceruje w japonkach i skarpetkach - może to tak trzeba?

na ot wychodzi

:asta... ja nie lubię plastiku i nie mówię, że każdy metal lub punk chodzi w wyciągniętym swetrze, niektórzy po prostu ubierają się jak ludzie

A ja tam uważam, że każdy powinien się ubierać tak jak mu pasuje. Jeśli ktoś nosi te tandetne ciuchy, szkiełka (swoją drogą, tylko kobieta potrafi chyba zwracać uwagę na jakość ciuchów mijanych osób ) bo lubi, to wszystko jest ok.

Jeśli ktoś się chce w ten sposób wylansować, czyli w szkiełeczkach, paseczkach nie chodzi, lecz paraduje, to jest to inna sprawa. Tak czy siak do wyglądu od zawsze nie przywiązuję uwagi. Weźmy na przykład fryzurę - tak u siebie, jak i u innych facetów najbardziej lubię taką nieuczesaną U kobiet proste i krótkie włosy też średnio wyglądają, najlepsze są średniodługie fale

Neovigo ja tam preferuję kobiety bez włosów bo nie lubię jak między żeby wchodzą

:asta87, a niech się ubierają jak chcą. Jak się towar nie sprzedaje to też zmienia mu się opakowanie na bardziej atrakcyjne. One same sobie krzywdę robią, bo wyglądają na takie, które nie mają wiele do zaoferowania. Intelektem męża nie złapią, to próbują chociaż wyglądem. Tylko, że takie panienki przyciągają dosyć specyficzną grupę mężczyzn. Więc - póki nie trzepoczą rzęsami w kierunku mojego - niech sobie żyją swobodnie.