https://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,67545,1773536.html
Mi wyszło to:
Przypominasz Zosię z "Na dobre i na złe"
Anioł dobroci - czy nie tak mówią o tobie znajomi i rodzina? Poświęcasz się dla całego świata, myślisz o wszystkim i dajesz sobie zwalić na głowę problemy siostry, partnera, jego matki, jej przyjaciółki... i całej reszty. Oni naprawdę kochają cię i szanują za to serce, ale chyba za bardzo przyzwyczaili się, że to ty jesteś tą osobą, która zajmuje się ich sprawami. Spójrzmy prawdzie w oczy - czasami troszkę cię wykorzystują! Najwyższy czas, by się usamodzielnili. Gdy współpracownik po raz piąty w tym miesiącu zapyta cię, czy zostaniesz dłużej w pracy, by poprawić jego bilans, gdy mama znów cię poprosi, byś zaopiekowała się jej kotem na czas wyjazdu na wakacje, powiedz: "Nie". To im dobrze zrobi! I tobie też. No bo przyznaj się - kiedy ostatni raz miałaś czas tylko dla siebie?
Poproszę o status ANIOŁ DOBROCI
Pozdrawiam
VANHelsing
--