Wczoraj dzwonili i pytali czy na miksa stanę. Pytam ile metrów i za ile. Dogadali się. Tylko nikt mi nie powiedział, że klient zażyczył sobie prawie 2x grubszą posadzkę, niż normalnie się sypie. A ja łopatę piaskówkę ostatnio widziałem chyba z pół roku temu i to do tego w markecie na wystawie Niby nic, ale pod fajrant wyłączyłem pompę i powiedziałem, że mnie nie obchodzi, mogą sobie sami pompować, a ja wywieszam białą flagę. Ale posiedziałem dziesięć minut, wstałem i dokończyłem. I teraz zastanawiam się czy odwykłem, czy wapno ze mnie wyłazi

Making long story short: przerzuciłem dzisiaj swoimi chudymi ręcyma dwadzieścia pięć ton piachu + cement + woda i jeszcze oddycham. Cuda się jednak zdarzają

Słońce, woda, piasek. Skijlen na budowie

poczekaj do jutra, tymi ręcyma to nawet bronka nie utrzymasz

@happy Kręgosłup zatrzyma w łóżku. Ale od czego są słomki?

@happy to prawda, jutro poczuję, że żyję

@skijlen można pracować ciężko, można też zamiast - pracować mądrze.

@tmpj Akurat w tym temacie to tylko trza zapier***ać!!!

@tmpj przy posadzkach tylko ciężko.

@tmpj oczywiście masz rację. Ja wybrałem tak i do nikogo nie mam pretensji. Po prostu mnie wszystko boli. Włącznie z ubraniem

@tmpj i jeszcze jedna rzecz. Gdyby każdy pracował mądrze, to gdzie byś mieszkał? Bo rozumiem, że sam byś się nie pohańbił

@skijlen z drugiej strony: płacisz alimenty na 2137 swoich dzieci, że tak musisz zapierdalać?

@Szamano można mądrze - znaleźć podwykonawcę

Nie wiedziałem, że człowiek ma mięśnie w tak dziwnych miejscach

I potem politycy się dziwią czemu ludzie protestują przeciwko podwyższaniu wieku emerytalnego. Przy takiej robocie przy 50 można być wrakiem

@beduiniec oj tam. Jak robiłem przy tym codziennie, to łopatę z piachem podnosiłem tak jak Ty łyżeczkę cukru do kawy

@skijlen zbyt optymistyczny byłem, powinienem był napisać 45.

Pracuj pracuj, zus lubi takich frajerów co płacą składki a potem ich nie wybierają

@beduiniec na własne życzenie godzę się z taką opcją. Jak zawsze: coś za coś. Lubisz siedzieć w biurze na dupie, mieć jakichś pojebów nad głową, to siedź. Ja lubię się ruszać i mieć wszystkich w dupie. Nie chce mi się, to nie pracuję, chce mi się, to tyram do 22. I nikt nie przyjdzie i nie będzie mnie jebał, że czegoś nie zrobiłem. Kwestia podejścia do życia jak sądzę.

O! I jeszcze ludzie śmigają na rowerach, chodzą na siłownię, pływają, jakieś pilatesy, dupy-rzepy. Ja po dniu na pompie mam zaliczony wasz tygodniowy trening

Working class hero is something to be

But you're still fucking peasent as far as I can see

@KurzaStopa and so it goes

@beduiniec z jednej strony racja z tym wiekiem emerytalnym, ale z drugiej strony: jak mówisz dwudziesto- i trzydziestolatkom o konieczności przestrzegania zasad BHP, ergonomii pracy, konieczności korzystania z odpowiednich narzędzi do odpowiedniej pracy, konieczności przestrzegania ograniczeń w dźwiganiu, itp. to patrzą na ciebie jak na debila.

@LordKaftan przykład idzie z góry kolego. Blok ze trzydzieści metrów w górę, a ja siedzę na ogniomurze na dachu. Naszedł kierownik budowy z inspektorem. Ja bez szelek, linki. Oni na spokoju pytają czy dzisiaj skończę. Mówię, że ja nie będą mi głowy zawracać, to tak. I poszli.

Ja akurat się nie dygam i wiem co robię, ale małolatów sam gonię, bo im się wydaje, że są nieśmiertelni. A widziałem kilka przypadków jak ktoś się nieodwołalnie pomylił.

E: i to nie jest sytuacja z jakiejś dzikiej komuny, tylko sprzed kilku tygodni.

@skijlen góra nie pilnuje, młodych goni, sam daje przykład i nie nosi. Walaszek by Cię mógł obsadzić w roli kurwinoxa

@KurzaStopa no do chuja pana ja za nich nie odpowiadam, tylko za siebie Zwyczajnie nie mogę na to patrzeć i tyle.

@skijlen ja ci nie wmawiam, że siedzenie na dupie w biurze to jedyna godna praca, a reszta to gówno. Problem jest taki, że zapitalasz jak osioł, nikt Cię nie musi dopingować, bo sam sobie klaszczesz i wmawiasz wszystkim w koło, że tak powinno być. Super, że lubisz swoją pracę, ale szanuj swoje zdrowie. Nie mam pojęcia ile masz lat, ale jak teraz jest cacy, to nie znaczy że za 5 czy 15 tak będzie.

Jesteś zupełnie jak mój ojciec, też był energiczny i chapał jak głupi, bo przecież mógł i dawał radę, i na siłkę nie musiał chodzić, ale teraz jest przed 60 i schylić się nie może. Za to lubi dużo pogadać, że młodzi do roboty się nie nadają...

Może faktycznie się kurczę nie nadaję, a może zwyczajnie mam to w dupie i wolę zarobić mniej, ale jak już będę mieć wnuki, to przynajmniej fikołki z nimi porobię

@beduiniec zacznijmy od tego, że nikomu nie wmawiam, że moja praca jest świetna i zajebista. Ale faktycznie ją lubię. Jak lubisz żyć w syfie, to dla Ciebie też będzie wymarzona A co do tego, co będzie za pięć, dziesięć lat - nikt tego nie wie. Rozumiem, że Ty ograniczasz ryzyko, bo chcesz starości dożyć, ja się zastanawiam, czy chcę być stary. Jeszcze raz powtórzę: kwestia podejścia do życia i tego co nas otacza.

@skijlen jak już się zastanowisz, to może być za późno.
Masz dwie opcje, z leksza odpuszczasz, pracujesz jak rozsądny człowiek i jakotako żyjesz na starość. Druga opcja starasz się bardziej i nie dożywasz starości

Szczerze mówiąc to bym się bardzo mocno zastanawiał, czy praca za biurkiem jest w jakikolwiek sposób zdrowsza od przerzucania piachu. Inna sprawa, że prace budowlane to często prace w trudnych warunkach (pyły różnego rodzaju i inne substancje niekoniecznie najzdrowsze, a używane bez zabezpieczeń, wilgoć, temperatury itd). Ale samo machanie łopatą? Nie żebym uważał forsowanie się ponad miarę za korzystne, ale bez przesady. To jednak cukrzyca i choroby serca (wynikające m.in. z siedzącego trybu życia) są wiodącą przyczyną zgonów, a nie przeciążenie pracą fizyczną.

Dołożyć do cukrzycy i chorób serca choroby zwyrodnieniowe kręgosłupa utrzymywanego często w skrzywionej pozycji za biurkiem (często nie obudowanego mięśniami w przeciwieństwie do pracowników fizycznych), do tego sforsowane oczy i tadam mamy inwalidów.