"prokuratura potwierdza, że postawiła Zofii K. zarzut oszustwa...chodzi o nieprawidłowości przy próbie przejęcia przez nią mieszkania w centrum stolicy, które wcześniej należało do jej ojca...

Według śledczych stan zdrowia mężczyzny nie pozwalał, by w sposób świadomy mógł zrzec się mieszkania na rzecz swojej córki Zofii K.
Do rzekomego przekazania lokalu miało dojść tuż przed jego śmiercią
Sprawa wywołała rodzinną awanturę; inni członkowie rodziny uznali, że Zofia K. przejęła mieszkanie w sposób niezgodny z prawem"


https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/onet-ujawnia-polska-medalistka-zofia-k-podejrzana-o-oszustwo/wwyc6q0,79cfc278

Czy kogoś zaskakuje, że chodzi o dumę prawicowych mediów, kompas moralny i w ogóle po prostu dobrego człowieka - taką prawdziwą chrześcijankę?

Ktoś się orientuje, kiedy inny kompas moralny, aktywista Śpiewak, przerzucił się ze zwalczania landlordów, na zwalczanie reklam alkoholu? Jest rozkoszny w swojej dziecięcej histerii

@Radioactive pominąwszy Śpiewaka fascynacje narodowo socjalistycznym altruizmem, nie nad środowiskiem landlordów się pochylił, tylko nad chronionymi przez stare układy bandytami.

Słuchając jej wypowiedzi miałem wrażenie, że ktoś przeprowadza wywiad z typową patusiarą spod bloku, pomijam już poglądy.

Mnie w tym jakże pobożnym kraju nawet trynkiewicz na stołku rzecznika praw dziecka nie zdziwi.

@poradnia to dwa sezony temu, w nowym postanowił poprawić zasięgi i wymyślił ciekawy sposób, został ASem

@Radioactive oburza cię, że chłopina żydowskiego pochodzenia zarabia na psuciu interesów ponurym geszefciarzom? Zgłaszam antysemityzm!

@Radioactive a tego nawet wcześniej nie widziałem.
Czy dobrze rozumiem, ze Śpiewak z jednej strony protestuje m.in. przeciw złym i nieadekwatnym przepisom antyaborcyjnym i postuluje referendum (bo ludzie wiedzą, czego potrzebują), a z drugiej jest wzorowym legalistą i powołuje się na jakieś przepisy, które cały naród ma w dupie, byle dowalić nielubionym kolegom celebrytom, czy tam pozwiększać zasięgi (i tutaj już zapewne nie chciałby pytać społeczeństwa, bo mogłoby udzielić złej odpowiedzi)?

Mimo wszystko uważam że to nie ten sam kaliber, co dobra chrześcijanka, która kantuje własną rodzinę i zawłaszcza mieszkanie po ojcu na bazie ściemnionych oświadczeń. Jakkolwiek, uczciwie przyznaję, że dopuszczam też wariant, że to rodzina to pazerne sępy, - też by mnie to aż tak bardzo nie zdziwiło

Debile, wszędzie debile!

Po ludziach, którzy twierdzą, że jedzą ludzkie mięso przynajmniej raz w tygodniu, zbyt wiele się nie spodziewam

Prawicowość nie ma tu wiele do rzeczy – po prostu z byciem dobrym jest jak z byciem potężnym czy jak z byciem autorytetem: jeśli czujesz potrzebę mówić o sobie, że jesteś, to znaczy, że nie jesteś. Działa to tak samo dobrze z każdej strony i zarówno sama Zofia K., jak i przytoczony Jan Ś., są tylko przykładami.

Niemniej, na razie to są tylko oskarżenia. Jeśli wcześniejszy świat do tego nie przekonał, to sprawa Depp vs. Heard powinna przekonać, że stan oskarżenia to zbyt wczesny etap, żeby traktować osobę jako winną. Rodzinne brudy potrafią skrywać wiele tajemnic; jeśli się np. okaże, że jej ojciec jako osoba w pełni zdrowa na umyśle jej to obiecał, a dopiero formalności dopełnił, gdy już nie był w stanie pokierować swoim postępowaniem, to będzie to zapewne niezgodne z prawem, ale na poziomie moralnym czy na poziomie oceny uczciwości nie będę miał do tego zastrzeżeń; będzie to przesłanka za negatywną oceną prawa, a nie za negatywną oceną Zofii K.

Nawiasem pisząc strasznie mnie drażni to, że przepis o zakazie podawania informacji pozwalających zidentyfikować oskarżoną osobę jest martwy i dziennikarze mogą bezkarnie pisać, że chodzi o olimpijkę, jeśli tylko skrócą nazwisko do inicjału. Jeśli tak ma to działać, to lepiej już wypieprzyć cały ten przepis do kosza i nie udawać niczego. Nawet jej twarz jest w mniejszym stopniu rozpikselowana niż w podobnych tego typu sytuacjach.