Do wielkiej nocy kombinowałem sobie robotę tu i tam. Z głodu nie zdychałem, ale szału nie było. Teraz nie wiem w co łapy włożyć - doba za krótka. Odmawiam szybkich, fajnych prac, bo nie mam kiedy. Ciekawy jestem ile to potrwa, bo kryzys zawsze idzie od góry w dół, a duzi już hamują.
Trzeba zapindalać, bo nie wiadomo. Majówki nie będzie.
Trzeba zapindalać, bo nie wiadomo. Majówki nie będzie.
--
46&2