zna ktos głębiej temat?

kupująca odsyła przedmiot uszkodzony
co z tym fantem zrobić?

miałam wrażenie, że chciala sie wycofać kilka godzin po zakupie
i była rozczarowana że paczka już nadana i inpost już nawet odebrał z paczkomatu...
zapakowalam jak w kaczy puch, folie, pianki, gąbki z twoarzywa, wszystko co znalazlam w domu
telefon wrócił z uszkodzona szybką, zapakowany byle jak,
działa ale szybka jest uszkodzona na 7 mm
wartość 500

mam ochotę zgłosic na policje próbę wyłudzenia

@happy sprawdź imei, czy to ten sam telefon

to ten sam telefon, miał charakterystyczna ryskę od etui
generalnie zgłosiła, że nie da się zalogować - z niewiadomej przyczyny coś się źle odinstalowało i wymagało mojego konta google
umówiliśmy odesłanie celem odblokowania i niezwłoczne wysłanie z powrotem do nabywcy
wrócił z pęknieciem, nowa szybka 160-250 zł z tego co widzę
dpd przyjęło reklamację, ale szanse zerowe
wysłałam zresetowany ale bój w necie trwa, smsy, telefony
ja oficjalnie na portalu sie kontaktuję

Ze mnie żaden prawnik, ale doświadczenie podpowiada, że lipa. Jeśli nie ma dowodu (zdjęcia, albo jeszcze lepiej nagranie podczas pakowania) to zostaje słowo przeciw słowu. Przykro mi to powiedzieć, ale obawiam się, że najbardziej opłaci się machnąć ręką, bo szkoda czasu i nerwów na szarpanie się. Gdybyś jednak nie mogła zwalczyć przykrego poczucia niesprawiedliwości to zapewne zawsze można iść się sądzić. Mając świadka są jakieś szanse, ale podejrzewam, że druga strona będąc świnią (trudno nazwać inaczej kogoś kto odsyła zakup po uszkodzeniu) znajdzie też jakiegoś podstawionego świadka. Z jednej strony jest szansa, że menda wystraszy się sądu, ale z drugiej są koszty sądowe, zmarnowany czas i nerwy.
No, jest jeszcze trzecia opcja, dla szukających sprawiedliwości... jeśli wiadomo kto to jest, gdzie mieszka i że to łajdak, to można zorganizować zemstę

@happy zwróciłaś już kasę? Jeśli nie, to odsyłasz telefon i oczekujesz naprawy, w przeciwnym wypadku jesteś skazana na dogadanie się, czyli w praktyce sprawa cywilna z musem udowodnienia kto przyczynił się do powstania szkody.

Jest jeszcze esad, który szybko idzie, ale i tak musisz udowodnić swoją rację

telefon odblokowałam i jest w drodze do kupującej
im więcej czytam tym bardziej widzę że nic nie chroni sprzedawcy

18 lat na allegro, sporo sprzedaży i pierwszy taki przypadek...
to po co cokolwiek oferować, do kosza...

kasy nie zwróciłam, temat jest świeży i gorący
telefon uszkodzony wrocil wczoraj, dziś odjechał

Sprzedaż używanych rzeczy to ciężki kawałek chleba. Z tego co widziałem, wielu sprzedających chroni się oznaczając wprost towar jako uszkodzony bez jakichkolwiek gwarancji. Ja sprzedaję rzadko, ale jeśli już to raczej z odbiorem osobistym.

Domyślnie rękojmia obowiązuje w pełnym zakresie, ale masz prawo ją ograniczyć albo nawet zupełnie wyłączyć - tylko to trzeba zrobić przed zawarciem umowy, więc jak nigdzie nie napisałaś, że rękojmi nie udzielasz, to udzielasz.
Ale skoro to Ty masz pieniądze, to czym się przejmujesz? W najgorszym wypadku telefon wróci do Ciebie, oddasz kasę pomniejszoną o koszt naprawy i jak kupująca będzie mieć z tym problem, to ona będzie musiała iść do sądu i udowadniać, że telefon od początku był popsuty (w umowach między osobami fizycznymi nie ma domniemania istnienia wady w momencie wydania).

@gen_Italia no właśnie alledrogo mi w ten deseń odpisało

"Zgodnie z Artykułem 34. punkt 4. Ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta:

Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości rzeczy będące wynikiem korzystania z niej w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania rzeczy, chyba że przedsiębiorca nie poinformował konsumenta o prawie odstąpienia od umowy zgodnie z wymaganiami artykuł 12 ustęp 1 punkt 9

Jeśli zatem Kupujący odeśle towar, który nosi ślady użytkowania lub został uszkodzony, to może Pani powołać się na powyższy przepis i na tej podstawie obniżyć kwotę zwrotu adekwatnie do powstałych uszkodzeń. Kwota zwrotu powinna być średnio - rynkową ceną za towar w takim stanie. Ważne też, aby Pani pisemnie uzasadniła powód oraz kwotę obniżenia zwrotu."

tyle, że tam mowa o przedsiębiorcy i konsumencie hmmm
tam jest doradca od sporów juz wplątany, który zadaje pytania
będę walczyć o każdą złotówkę w takim razie, z arbitrażem od nich
w końcu prowizję naliczyli...

@happy no ta ustawa nie ma tu zastosowania, bo kupująca nie jest tu konsumentem - ale oni praktycznie zawsze wklejają gotowca bez czytania, a ogromna większość zakupów na Allegro jest faktycznie zakupami konsumenckimi, więc przeważnie trafiają.
Po prostu stwierdzasz, że produkt wrócił uszkodzony i oddajesz połowę kasy (czy ile tam chcesz) i kupująca nie bardzo może na to cokolwiek poradzić. W najgorszym razie, jak się nie dogadacie i trafisz na cymbała z Allegro, to Ci zamkną konto, ale to raczej niewielka szansa jest na to. Tak czy inaczej, bez wyroku sądu kupująca nie ma jak Cię zmusić, żebyś jej oddała całą kasę (no, może do Ciebie przyjechać i Cię obić na ten przykład, ale powiedzmy, że mówimy o działaniach w granicach prawa, a i nie są to aż takie kwoty, żeby się fatygować ), a jeśli pójdzie z tym do sądu, to ona będzie musiała udowodnić swoje twierdzenia. Tak, czy siak, czy srak, raczej nie masz się czym przejmować.

Jeśli to przesyłka kurierska, to z automatu jest ubezpieczona do jakiejś kwoty, np 500pln, albo do deklarowanej wartości zawartości przesyłki, więc jeśli został uszkodzony w transporcie, to przewoźnik pokryje koszty. Łaski nie robi.

@pies_kaflowy ta, jak udowodnisz, że to przewoźnik popsuł.

@gen_Italia i masz samozaparcie na kopanie się z koniem, bo zgodnie z polityką uwalają prawie każdą reklamację przy pierwszej odpowiedzi

@gen_Italia No bo nie ja przecież.
@beduiniec Ale reklamację do reklamacji to już prawie zawsze czytają.