Już nie kupi-pi-pi-pi-pi!
Szkoda bo fajne reklamy mieli, takie wkurwiające.
Dobranoc, tam Sławomir.

https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/shopee-polska-konczy-dzialalnosc-firma-nie-dala-rady-allegro
Allegro dało sobie radę z konkurencją,co mnie nie za bardzo cieszy, bo monopole są niezdrowe.

I bardzo k*rwa dobrze. To tylko świadczy o dużej świadomości handlowej Polaków, że nie dali sobie wcisnąć plastikowej, jednorazowej tandety z Made in China. Okraszonej agresywną i irytującą akcją marketingową.

Zapewne patent na reklamy w formie irytujących przeróbek muzycznych jeszcze wielokrotnie zostanie wykorzystany; przecież był taki moment, że strach było lodówkę otworzyć

Z "pee" w nazwie to nic dziwnego . To chyba tylko gorzej mogłoby być w wersji hinduskiej jakby to nazwali Shopoo

Shopepepepepepeeeeeeeeeeeeeeeee poszło w peeeeeeeeeeeeeeeeeeezdu.
""Zaistniałe zmiany wynikają z bieżącej strategii Shopee, której celem jest optymalizacja wydajności operacyjnej na poziomie globalnym". W tłumaczeniu na polski - wtopiliśmy pierdyliard baksów w promocję w Polsce a ludziki nadal wolą kupować na Allegro.

No to szopa pa pa pa paa

@Mjask90 Allegro też opiera się głównie na plastikowej tandecie z Chin. Spróbuj kupić na przykład śniegowce. Kilkadziesiąt stron badziewia z Chin z dostawą w 2 miesiące.

I bardzo krwa dobrze
A allegro ma konkurencję w postaci amazona

nie zapominajcie o aliexpressie

@Another od kilku lat użytkownicy allegro domagają się filtra "dostawa z Polski" we wszystkich kategoriach produktów, i słyszy że nie ma takiej potrzeby.

ja tam wolę odpalić amazona - zwłaszcza że mam prime i żadnych smartów opłacać nie muszę.

Podziękujmy kolegom z krainy Curry, za ten niespodziewany prezent będący wynikiem cichej wojny handlowej Indie vs Chiny

Shopee to część singapurskiego konglomeratu Sea Ltd., do którego należy także producent i wydawca gier Garena – znany z tytułu Free Fire. Ta strzelanka na smartfony powstała w 2015 roku i jest bardzo ważnym elementem przychodów całej spółki. Skrzydło e-commercowe, czyli głównie Shopee, przynosi 51,5 proc. całości jej przychodów. Skrzydło gamingowe daje 43,4 proc. Co więcej, to dzięki Free Fire firma miała nakłady na inwestycje w Shopee. Jednak gdy rok temu Indie, będące jednym z największych rynków Free Fire, zablokowały tę grę - powodem okazał się chiński Tencent będący udziałowcem w Sea Ltd. - to nagle firma utraciła ważne źródło gotówki do inwestowania w Shopee

Chcą zarobić ile się da, bo za dwa lata ich nie będzie. Z liczących się platform zostanie tylko Gógiel i Amazon.
Bardzo podobała mi się reakcja polskiego e-commercu, który już 5 minut po komunikacie wypuścili ogłoszenia o pracę dla byłych pracowników pee

@Mjask90 to nie była tylko plastikowa tandeta z Chin. Polscy sprzedawcy również. Kupowałam na shopeee rzeczy do zrobienia wiązanki na wszystkich świętych i wielu lokalnych sprzedawców tam miało swoje towary. Mam nadzieję, że dostaną swoje pieniądze, które podobno zostały zamrożone.

Ech, a ja krakałem że do końca tamtego roku ich nie będzie :-D

Można doszukiwać się jakichś koncepcji filozoficznych, jakichś błędów w biznesplanach itp. A odpowiedź jest bardzo prosta: CENA.

Ludzie mają głęboko w dudzie czy jest to apka Ali, Allegro czy innego Wish. Jak coś jest taniej niż gdzie indziej to kupuje się tam gdzie jest taniej. Kropka.

Shoppe było bardzo fajne na samym początku, typu dostawa za free i kupony 10/30 bez oporu co 6 godzin. I to było konkurencją dla Allegro, nawet ze smartem. Bo można było kupować tanio jak na Aliexpress, z dostawą jak z pakietem na Allegro, a w dodatku jeszcze były kupony! Ludzie więc weszli w to jak w masełko, bo bo jak nie jak tak.

A potem Shoppe zaczęło przykręcać śrubę. Zamiast 10/30 zrobili 5/30, potem chyba 8/40, 5/40 a jak zaglądałem ostatnio to chyba jakieś 5/80. Albo 50% zniżki, ale maksymalnie 2.50zł. Czyli - mizeria. Do tego znieśli darmową dostawę, najpierw od 10 zł, potem jakieś dodatkowe ograniczenia. Zamiast realnych złotówek jakieś monety czy cashbacki z monet - wtf? Do tego dochodzi kiwanie klientów (pompowanie przez 2 tygodnie hype na super promocję, po czym okazało się że promocja skończyła się w 5 sekund), jakieś biedakupony w ilości 5 sztuk i biedakupony sprzedawców (typu kup 5 produktów a szósty za 90% ceny, pod warunkiem wydania 200zł). No wiadomo że Shoppe nie będzie dopłacało do interesu cały czas.

No i o ile na początku korzystałem z tego namiętnie (czujnik zigbee za 10zł z free shipping! Biere!) to po jakimś pół roku nie widziałem sensu wchodzenie na Shoppe i polowanie o 20:00 na jakieś biedakupony czy zniżkę 2zł.

Więc na Shoppee zrobiło się drogo, z drogim transportem, ze słabymi promocjami - i okazało się że już niczym się nie różni od Aliexpress. I podobnie jak kiedyś Wish - z super fajnej sprawy zrobiło się coś dokładnie takie samo jak milion temu podobnych, bo już nie było ani konkurencyjne, ani oryginalne a wręcz gorsze. Cóż - płakał nie będę.

Przez te agresywne reklamy nawet nie wszedłem na ich stronę, więc mi z tego powodu wszystko jedno.

No to wypijmy za monopol, by żyło się lepiej

Wszedłem na shopeee i pisze mi coś po rosyjsku

Z jednej strony wszystko jedno, z drugiej brak realnej konkurencji dla allegro, to dymanie sprzedającej i pośrednio kupujących

@beduiniec a co takiego jest na Allegro, czego nie można kupić gdzie inaczej? Bo już 37 lat żyję i tylko raz skorzystałem, i o czywiście zostałem w chuja zrobiony
Widzę, że dalej funkcjonują tam oszuści, a Allegro ma to w dupie. Po co to istnieje?

Wypowiem się z perspektywy sklepu internetowego: to bardzo zła wiadomość dla wszystkich.
Allegro ma niestety pozycję monopolisty jeśli chodzi o marketplace w Polsce i od kilku lat leci totalnie w kulki jeśli chodzi o sprzedających. Co miesięczne zmiany zasad [tak, od mniej więcej roku-dwóch, co miesiąc przychodzi biuletyn z kolejnymi zmianami "na lepsze", które oznaczają jedno z dwóch, a najczęściej oba na raz: kolejne podwyżki prowizji/dodatkowe opłaty oraz konieczność dokonania zmian w ofertach, które często oznaczają kolejną rundę zmian wszystkich ofert, a nie zawsze da się to zrobić automatycznie]. Do tego manipulowanie trafnością, promowanie własnych ofert, nachalne ułatwienia dla chińskich sprzedawców itp.
Dostali co prawda karę 200mln od UOKIK, ale nie martwcie się - odbiją to sobie w kolejnych podwyżkach, za które zapłacicie Wy jako kupujący.
Shopee jakie by ono nie było, dawało jakąś nadzieję, że coś się zmieni, no ale niestety.
Oczywiście każdy ogarnięty sprzedawca ma swój sklep internetowy, ale niestety spora część sprzedawców jest tylko trochę ogarnięta, bo sprzedaje w cenach jak na allegro, albo droższych i w ten sposób wspiera kampanię allegro, żeby pokazywać, że na allegro jest najtaniej i tym samym sposobem większość nieświadomych kupujących ma powód by dalej wybierać allegro. A nie jest tanie, w zależności od kategorii, realne koszty sprzedaży na allegro to jest od ok. 20% do 50% ceny produktu. Szkoda, że tak wyszło.

:radioactive Ty jesteś dziwny Twój anegdotyczny przykład jest wyjątkiem potwierdzającym regułę
https://www.dlahandlu.pl/e-commerce/wiadomosci/allegro-wciaz-liderem-sprzedazy-online-shopee-dogonilo-amazona,108772.html


btw. jako kupująca nie lubię aliexpress, bo Chiny są wątpliwym moralnie partnerem, Amazon pastwi się nad pracownikami i ma mega zawyżone ceny no i sprzedawców tnie jeszcze bardziej niż allegro. Ebay w Polsce zdechł zanim się rozkręcił, ale shopee miało potencjał.
Zawsze staram się kupować w sklepach internetowych, traktując allegro jako wyszukiwarkę i szukając potem sklepu danego sprzedawcy, ale no kurde - większość sprzedawców niestety nie wykorzystuje swojej szansy.

@miss_cappuccino I dlatego na czymś takim wyłożył się w PL Ebay - bo wszyscy sądzili że mamy jakiś trzeci świat. A okazuje się, że mamy niesamowicie świetny e-biznes, który po latach jest po prostu ... świetny. Dla kupującego: dziś wieczorem klikam a jutro rano mam w paczkomacie, i to za free. Radość

Każde takie Shoppe to szansa że Allegro straci monopol na szczęście. I zastanawiam się, czy wejście na rynek "na pełnej k*rwie" rzeczywiście jest tego warte. Bo wydaje mi się, że wystarczy być nieco lepszym niż Allegro - ot, mniejsza prowizja sprzedającym, przesyłki za free bez smarta, jakieś fajne kupony. Tylko po to, by na Allegro towar był po 19zł, a na naszym 18zł + cukierek gratis. I rynku nie zdobędzie się szturmem, ale kropla drąży skalę.

Tak, nie biorę pod uwagę, że Allegro może stosować dumping, że biznes ma się kręcić szybko nie latami, że bycie tańszym oznacza cięcie własnych zysków. Ale - chyba - innej drogi nie ma. Bo to już n-ty pomysł na biznes w rodzaju "szturmem wchodzimy na rynek i rewolucyjnie wywracamy wszystko do góry nogami!". A potem zdziwienie, że pomysł jakoś nie chwycił. No kto się mógł spodziewać...

@miss_cappuccino obserwuję u znajomych kompulsywne kupowanie badziewia na allegro. Tym bardziej jestem na nie

@miss_cappuccino "traktując allegro jako wyszukiwarkę"
Ja zaczynam od ceneo, ale trza przyznać, że ostatnio kupiłem sobie przez ceneo na allegro fajną, tanią, martwą baterię do telefonu, od gościa z wiadrem negatywów za sprzedaż fajnych, starych, martwych baterii.
Nie wszystko jest winą allegro, czasami to kupujący są nie całkiem sprytni.

@zmechu ja w ogóle na allegro działam prawie od początku [no powiedzmy z 3-4 lata krócej], tylko w międzyczasie się przebranżowiłam kilka razy i na ebayu w pierwszym rzucie też sprzedawałam, ale no właśnie - zlali Polskę totalnie i teraz mamy głównie allegro.

Na Shopee też zaczęliśmy, ale powolutku, żeby wybadać sprawę [i czekając aż zintegrują system z którego korzystamy, co mieli niby zrobić, no ale już nie zrobią], a i tak ku naszemu zaskoczeniu mieliśmy tam trochę sprzedaży. Gdybyśmy na allegro wrzucili tak mało produktów jak na shopee to nic byśmy nie sprzedali.

Nadzieję widzę teraz we wzroście świadomości kupujących i w końcu oby sprzedających [bo mam wrażenie, że o to trudniej] i rozwoju popularności sklepów internetowych.

p.s. zapomniałam dopisać wcześniej - amazon to niestety obecnie również głównie chińskie towary. Sama tam takie kupiłam, żeby nie musieć obawiać się, że spodnie wakacyjne dojdą mi za dwa dni, a nie po wakacjach . Jak czasem przeglądam oferty, to jest to głównie to co na aliexpresie, tylko szybciej i wiele razy drożej.

@Radioactive co ma piernik do wiatraka? Tak samo może cię wydymać bieda jak i lidl, więc czemu tam ludzie kupują skoro wszystko jest w osiedlowym? Liczy się konkurencja na lokalnym rynku. Nie każdy ma możliwości, chęci i odwagę zamawiania czegoś z ali czy innego amazona. Do mnie bardzo przemawia możliwość zwrotu krajowego niż odsyłać coś za miliony cebulek do skośnookiego.

Allegro ma pozycję dominującą jeśli wręcz nie monopol. Z jednej strony bardzo mnie to cieszy, że to polski twór, ale brak konkurencji nigdy nie wychodził na zdrowie.

@yaycenty allegro i ceneo należą do tych samych właścicieli. To w ogóle jest mocno metapopaprane

@zmechu ech, jeszcze pro forma: nie masz "za free" Nic nie jest za darmo. Płacisz za to abonament to raz, dwa za Twojego smarta płaci w prowizji sprzedawca oraz teoretycznie częściowo allegro, co w praktyce oznacza, że za smarta płacisz dwa razy. Raz wykupując abonament, a drugi raz płacąc za produkt, który bez smarta byłby sporo tańszy. Bo produkt ze smartem jest prowizjowany dla sprzedawcy dwa razy - prowizja od sprzedaży i dopłata do smarta. *
Nie wiem czy zauważyłeś, ale spora część produktów, która była np. po 25zł, teraz jest po 40zł. To jest koszt smarta, który Ty ponosisz.

*żeby nie było zbyt fajnie, to sprzedaż bez smarta, dla wyrównania zarobku allegro, też została obłożona dodatkowymi opłatami, więc wychodzi na to samo.
Tak czy inaczej za produkt z darmowym smartem, płacisz więcej niż gdyby allegro wyłączyło teraz smarta i płaciłbyś za produkt i wysyłkę osobno. Zwłaszcza w przypadku zakupu dwóch produktów, bo bez smarta ponosiłbyś koszt wysyłki raz, a tak ponosisz dwa razy.

@miss_cappuccino tak, zastanawiałem się czy nie dać tego free w cudzysłowie, bo to wiadomo że jest tak jak kiedyś z 0202122 - internet za darmo w cenie abonamentu

No i nie oszukujmy się, wszędzie jest chińszczyzna. Ale np. dopiero takie Aliexpress pokazało realną wartość produktu. Bo płacąc w PL za produkt za 30zł plus transport (produkt, magazynowanie, cło, VAT, prowizja, marża itp) za ten sam u myfrienda płacę $1 z free shipping. I nawet kiedy to free oznacza przerzucenie kosztów na kogoś, to w dalszym ciągu 80% ceny produktu w Polsce to były koszty pośrednictwa.

Ale Allegro ma wielką zaletę - wspomnianą wyszukiwarkę. Ogromny rynek z uniwersalnym narzędziem wyszukiwania....