Zachciało mi się kiedyś złożyć model MiG-a-29 z DeAgostini. Wiem, wiem, koszta, szczegóły itd., niemniej - stało się.
Wczoraj zapłaciłem przelew za ostatnie części. Dziś - telefon z banku, że przelew wstrzymano w związku z... sankcjami wobec Rosji. Bo gdzieś-tam w szczegółach przelewu stało "MiG".
Wytłumaczyłem szczegółowo. Przyjęli i ustaliliśmy, jak mam na przyszłość pisać, żeby nie było problemów.
Swoją drogą - miło, że chociaż ten bank tak pilnuje.

@fulmar powiedz chociaż że to bot, a nie żywy człowiek ten przelew zablokował
albo chociaż się przyznaj że ten model to 1:1

@Krzychpl kto zablokował, nie wiem, żywa ze mną rozmawiała. A na model 1:1 mnie jeszcze nie stać. ;-)

@fulmar Mnie kiedyś zaskoczyli, jak po pierwszej płatności (zaakceptowanej) na zagranicznym wyjeździe, zadzwonili z pytaniem, czy faktycznie realizowałem taką płatność - a jeszcze nie zdążyłem wyjść ze sklepu

W życiu mnie bank o żadne płatności nie pytał, ani nic nie blokował (pomijając limity albo raz pustkę na koncie). Czy to nietypowo wysoki przelew (bo bilety lotnicze, za które pierwszy raz w życiu zapłaciłem), czy to wypłata kilku tysięcy w gotówce (bo auto), czy to płatności kartą za granicą. I nie wiem, to mBank ma tak wywalone, czy po prostu w jakiś pokrętny sposób uznają to wszystko za normalne w moim użytkowaniu? A może przy tym, jak nieregularne rzeczy czasem się dzieją na moim koncie (bo i życie mam mało regularne) nie wyłapali żadnego wzorca, w którym mogłoby się coś nie zgadzać?

A, z kolei z regularnych rzeczy, to co miesiąc robię przelewy z durnymi tytułami, za każdym razem innymi i zwykle nic nie mówiącymi o tym, za co to - też zero reakcji banku

Korpo narzuciło mi rachunki w Citi. Zanim przejęło nas korpo, miałem rachunki w kilku bankach, ale nic, nic nie jest gorsze od Citi. Najgorszy system, najgorsza obsługa, wszystko na nie. 0/5

@fulmar Już to kiedyś pisałem ale dla ciebie raz jeszcze "Jest algorytm i jest program oparty o AI, który musi posiadać każdy bank zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu."
A oni mają akurat *hujowy, bo nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek otrzymali jakąś wyższą punktację.

A propos AML, KYC i AI/ML to gdzieś też kiedyś pojawił się news, że bank analizując transakcje jakiegoś klienta, odkrył jego powiązanie z porwaniem przez niego ofiary.

Mnie loteria (national lottery UK) wykolegowała z Revoluta.
Nie mogę dodać karty Mastercard (mam nawet plastik jakby kto pytał) od nich. Mimo że działało wcześniej.
Lloyds'owa Visa jak najbardziej.

@fulmar z ciekawości - ile łącznie taki model kosztował?

Żonkil robił przelew za nowe mieszkanie 250k za jednym zamachem i żadnej weryfikacji w mbanku, gdzie na co dzień tylko wydatki typowo sklepowe.

Nie no, mój Bank czuwa Jak kupuję bilety lotnicze, to od razu mam w systemie transakcyjnym i dodatkowo przez SMS ofertę ubezpieczenia podróżnego a na transakcje za granicą mają wywalone.

Nie ma co roztrząsać jak działa weryfikacja. Niech model ML będzie stworzony na kilkunastuwymiarowych parametrach jak np. wiek, wpływy, wydatki, saldo, czynsz, najem, media, rozstrzał użyć karty na mapie, historię kredytową i innych.

Żeby zobrazować sytuację wyobraźmy sobie, że rysujemy krzywą w dwóch wymiarach, na osiach X, Y. Następnie wyobraźmy sobie, że rysujemy krzywą w 3D (na osiach X, Y, Z). Potem krzywą w czterech wymiarach. I przystawiło. A co dopiero wyobrazić sobie i przewidzieć kształt krzywej w kilkunastu wymiarach... Ludzki mózg nie ma takich zdolności. Można próbować omijać ograniczenia wyobraźni w myśleniu o wielowymiarowych danych wyobrażając sobie, że krzywa ma zmienną grubość, chropowatość, kolor, czy generuje inny ton dźwięku. To dodatkowe 4 wymiary, które można dołożyć do trzech przestrzennych, z którymi jeszcze radzi sobie mózg. Ale i tak trzeba zacząć się wysilać, żeby to utrzymać wszystko jednocześnie w danej chwili w głowie.

Ogólnie jeśli jednocześnie jest dużo parametrów (wymiarów) to mózg łatwo zawodzi.
I ogólnie postrzeganie świata na wykresie X, Y czy jeszcze gorzej zero-jedynkowo wynika z ograniczenia mózgu, a nie tego jak naprawdę wygląda oraz działa rzeczywistość.

I kreśl kurs oraz nawiguj przez życie opierając pomiary na kilku zmiennych/parametrach...

@fulmar a ja miałem ostatnio taką przygodę z mBankiem:
już gdzieś tak od sierpnia zeszłego roku chciałem kupić taki tam kontroler do teleskopu, co chłopaki robią na Ukrainie - i najpierw się skończyły, potem nie było podzespołów więc nie mieli z czego zrobić - napisałem im maila z pytaniem kiedy będą i odpisali mi, że w listopadzie; w listopadzie zapomniałem, a jak sobie przypomniałem, to znów wyszły. Mówię "trudno", zamówię jakoś po nowym roku - no i też zapomniałem, a potem zaczęła się wojna i chłopaki zniknęli z radaru
I jakoś tak w sierpniu zobaczyłem, że Rusłan, który to urządzonko wymyślił i zaprojektował, jest aktywny na Cloudy Nights (takie anglojęzyczne forum astronomiczne); sprawdziłem też stronę jego sklepu i okazało się, że zaktualizowane są stany magazynowe. No więc odezwałem się do niego i zapytałem jak sobie radzą - odpisał, że żyją i "są na powierzchni" i że faktycznie biznes działa i można zamawiać. Jeszcze tam sobie trochę pogadaliśmy, mówię sobie, że no dobra, to zamówię w ramach wsparcia gospodarki walczącej Ukrainy.
Akurat tego dnia potrzebowałem sprawdzić stan konta jak byłem poza domem, więc w końcu zainstalowałem sobie aplikację mobilną mBanku, aktywowałem tam sobie w niej wszystko, co trzeba aktywować itp. Jakoś przed północą siadłem do kompa i złożyłem zamówienie - płatność kartą, przez PayPala - i dupa, nie przeszło. Okazało się, że mam jakiś śmiesznie niski limit na płatności kartą, więc go zwiększyłem i jeszcze raz zamawiam...
I nagle dostaję maile, SMSy i w ogóle wszystko, że dostęp do konta został zablokowany, aplikacja dezaktywowana - bank mi wyłączył wszystko co mógł.

No to dzwonię na tę ichnią infolinię, musiałem ze dwadzieścia minut odczekać zanim w końcu połączyłem się z ludziem (dzięki temu znam już na pamięć piosenkę "The show" Lenki, co ją mBank puszcza w trakcie czekania) - no i się okazało, że jak najpierw włączyłem sobie aplikację, a potem zmieniłem limit i robiłem płatność kartą przez PayPala nie wiadomo do kogo, to ich algorytmy uznały, że ktoś mi przejął konto czy coś w tym stylu. Pan się przez dobre piętnaście minut produkował na temat tego, że teraz są oszuści naciągający ludzi na zakup bitconów - mówię mu, że żadnych btcoinów nie kupuję tylko elektronikę z Ukrainy - a on na to, że musi mi to wszystko przeczytać co ma napisane. Potem mnie pytał, czy rozumiem ryzyko związane z kupowaniem bitcoinów od chujwikogo, czy ktoś się ze mną w tej sprawie kontaktował i namawiał na zakup bitcoinów, i wreszcie czy ktoś mi mówi jak mam odpowiadać na te zadawane przez niego pytania Potem kazał złożyć oświadczenie, że jak mi wjebie całą kasę z konta to będzie to moja wina.

No i po jakichś w sumie czterdziestu minutach dobrnęliśmy do końca, odblokował mi konto i puścił tę nieszczęsną płatność.

Nie pamiętam gdzie czytałem, ale kojarzę zablokowany przelew o tytule "dla Kuby", też nie puścili, bo na Kubę są nałożone sanki

@zmechu kilka kPLN. Jednorazowo byś nie wydał, ale rozłożonego na kilka lat trudno poczuć.