O spanie mi chodzi, a konkretnie:

Ile godzin snu na dobę potrzebujecie?
W jakiej pozycji najlepiej Wam się śpi?
Czy możesz powiedzieć o sobie - jestem śpiochem?
Jak to się w spaniu zmienia u Was z wiekiem?

Czy taki turnus urlopowy by się Wam przydał, a mianowicie:

Wygodne łóżko gdzieś w fajnym klimacie blisko plaży. Słyszysz tylko szum morza, nikt cię nie budzi, a gdy się budzisz na stole masz super jedzenie, picie i możesz spać przez cały taki turnus.

Kto na to się pisze?

Przestawiam się w pozycję horyzontalną i tracą kontakt z rzeczywistością. A po pięciu godzinach wstaję. Ot wielka filozofia.

@empatyczna A można zmienić lokalizację turnusu?
A jak nie, to czy wolno iść na plażę obok tego morza?

godzin to różnie, zależnie od poziomu zmęczenia. Należy jednak pamiętać, iż dla zdrowia oraz podniesienia wydajności pracy mocno wskazana jest krótka popołudniowa drzemka, którą zdegenerowane społeczeństwo często zastępuje szprycowaniem się kawą i innymi narkotykami. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że kofeina zawarta w kawie stanowi jeden z głównych czynników wypaczających umysł, o czym przekonuje majster Sri Akarshana.
https://www.youtube.com/watch?v=PLZL80YZJww

Należy również pamiętać, iż nie bez znaczenia na ogólne zdrowie i komfort snu jest ułożenie ciała względem pola magnetycznego Ziemi, o czym przekonuje majster Sadhguru.
https://www.youtube.com/watch?v=3soroEZ3yBk

śpię zazwyczaj na plecach lub na boku jednym lub drugim. Należy pamiętać, iż sypianie na brzuchu działa niekorzystnie na organizm ludzki, wywierając ucisk na szereg organów wewnętrznych. O czym też ktoś przekonuje, ale już nie pamiętam kto.

na turnus się nie piszę. Nie porzuciłbym swojego kota. ( ͡° ʖ̯ ͡°) A zabrać go nie zabiorę, bo mocno przeżywa wszelkie wyjazdy. I ja go doskonale rozumiem. No i budzenie się na stole wydaje się być średnio wygodne.

@mika_p

Na tym turnusie nie będziesz zmuszona tylko do spania, ale możesz spać nawet 24 godziny na dobę, jak będziesz miała taką potrzebę. Więc plażę będziesz też mogła odwiedzać i nawet na niej zasypiać.
Jeśli będą takie turnusy w różnych lokalizacjach, to będziesz mogła sobie zmieniać, wybierać miejsce.

ponieważ właśnie wstałem...

to odpowiem:
1. Śpię odkąd zasnę, dopóki nie wstanę. Żona, dzieci i pieseł wiedzą, że u mnie w grę wchodzi wyłącznie naturalne wybudzenie (albo siku ), bo inaczej będę zły!
2. A to nie ma znaczenia, generalnie
3. Ja to nie, ale inni tak mówią
4. Nie zmienia się

"Wygodne łóżko gdzieś w fajnym klimacie blisko plaży. Słyszysz tylko szum morza, nikt cię nie budzi, a gdy się budzisz na stole masz super jedzenie, picie i możesz spać przez cały taki turnus"

Już sobie to wyobrażałem, ale bardzo często gdy śpię w fajnym klimacie, blisko plaży, z otwartym oknem i czuć morską bryzę to... o 5 rano budzi mnie wycie z minaretu

Kiedyś łatwiej mi przychodziło wstawać wcześnie rano, mimo chodzenia późno spać. Nie miałem też takiego problemu z pracą w stylu 24-30h bez snu, dzisiaj to już bym nie dał rady. Młodość to jednak fajna sprawa. Była

Rok temu wstawałem o 10 albo 11 i to mnie denerwowało, bo strasznie skracało dzień i nawet trudno było się rozbudzić. Teraz zwykle wstaję o 8 albo trochę po 8 i jest super. Spanie przez cały dzień jest bez sensu, bo wcale nie sprawia jakiejś przyjemności, mam wrażenie, że jest męczące.

Bardzo dobrze śpi mi się w niektórych hotelach, bo mają naprawdę fajne materace. Wtedy zwykle budzę się dużo wcześniej, dużo bardziej wypoczęty. W każdym razie kupiłem sobie taki rzekomo hotelowy materac do domu, ale to nie to samo. Może chodzi też o krochmaloną i codziennie zmienianą pościel.

Może to też kwestia mikroklimatu i parametrów powietrza, bo to też wpływa na jakość snu, np. zbyt suche powietrze może powodować wysuszanie śluzówek i nieprzyjemne uczucie przy pobudce. Dlatego kupiłem sobie osuszacz powietrza, nawilżacz i miernik, żeby zależnie od pory roku to regulować.

BTW. Na takie turnusy ludzie mówią "wakacje"

No! Wstałam!
Zacytuję: "... Uwielbiam spać, jestem pieprzonym łóżkolubiem, amoralnym poduszkofilem, seryjnym zasypiaczem, brutalnym koloderca..."

Lubię spać i sądzę, że jestem śpiochem i nie uważam, że to jest coś złego - przecież długi i dobry sen, to zdrowie, także psychiczne.
Potrzebuję co najmniej 8 godzin snu, ale zdarza mi się spać dłużej, bo już nic nie muszę, jednak im dłużej śpię, tym bardziej czuję się niewyspana.
Zasypiam na wznak, a budzę się najczęściej na lewym boku.

@nevya
Mam bardzo wygodny materac i nic mnie nie boli podczas spania i tu polecam wszystkim zaopatrzyć się właśnie w taki materac - kiedyś miałam zwykły - twardawy i budziłam się cała obolała. Z wiekiem było coraz gorzej, ale warto zadbać o kręgosłup szczególnie podczas spania od najmłodszych lat.
Mam tak twardy sen, że nic mnie nie zbudzi - przesypiam burze, grzmoty, awantury sąsiadów, dzwony kościołów, więc chyba wycie z minaretu też bym przespała.
Jeśli mam w planie wcześnie rano wstać, to zwykły budzik też nie ma szansy - mam specjalny na wysokich częstotliwościach. Acha, telefon, megafon też mnie nie zbudzi.

@Iwaiwa o kuźwa, nawet później niż ja!

Po namyśle stwierdzam, że taki turnus przyjęłabym pod dwoma warunkami: 1. ktoś inny by za niego zapłacił, 2. nie ujęłoby mi to dni z puli urlopu.

Najbardziej lubię spać we własnym łóżku. W którym jest moja kołdra, moja poduszka, mój jasieczek i jeszcze dwie małe podusie, które służą do regulowania wysokości mojej poduszki, a także do odgradzania mi ręki od ściany, bo ściana zimna i nie lubię jej dotykać. W takich warunkach trzy wozy bojowe straży pożarnej, nawalające każdy innym sygnałem i jeszcze zmieniające sygnały przed skrzyżowaniem powodują tylko lekkie uchylenie oka w celu sprawdzenia, jak bardzo już jasno, i potem rzutu oka na zegar, jeśli jasno.
W nowym miejscu pierwsze dwie noce są zmarnowane, światło nie takie, dźwięki nie takie, poduszka nie taka, kołdra nie taka

Ponieważ obudziłem się (precyzyjniej: zostałem obudzony telefonem) ok 1,5 godziny temu a niedawno zakończył się poranny rozruch to odpiszę.

Zazwyczaj idę spać gdy jestem zmęczony. A że mam dość specyficzną pracę to pory są różne. Raz 20, raz północ, raz 9, 15... Zależy. Śpię od 1,5 do 12h. Czasem nie śpię przez 1,5 doby.

W czasie wolnego staram się słuchać organizmu. Wtedy zazwyczaj 5-6 godzin snu wystarczy jednak muszę obudzić się sam. Zegar biologiczny mówi że 10:50- 11:00 to optymalna godzina. Wtedy jestem w 100% aktywny tuż po przebudzeniu i aby 100% wydajności utrzymać przez dobę potrzebuje jeszcze 15 min drzemki między 17 a 18.

Jeśli coś mnie budzi to zazwyczaj potrzebuję "rozruchu" od 10 min do godziny aby wyjść z trybu zombie. Część informacji do mnie wtedy nie dociera bądź pojawiają się lagi tudzież przetwarzanie trwa i trwa... Normalnie jak by mi OS nie chciał się wczytać.

nie spię, trzymam powałę

Najprościej spać tyle ile potrzeba. Nieraz 3h, nieraz 16h. Co za problem?

Edit: jeśli "ja tak nie mogę" to trzeba zmienić pracodawcę. Mój nie narzeka.

@empatyczna

"Ile godzin snu na dobę potrzebujecie?" - około 6 godzin ale mogę - jeżeli muszę / potrzebuję - zasnąć w każdej sytuacji w każdym hałasie w dowolnej w miarę wygodnej pozycji. Sypiałem na lotnisku wojskowym wśród startujących myśliwców.
Zdarzało mi się pracować 36 godzin non stop bez problemów. i nie ma takiego tematu jak odsypianie. Po prostu trzeba odpocząć.

W jakiej pozycji najlepiej Wam się śpi? - zaczynam od lewego boku a potem to już idzie.

Czy możesz powiedzieć o sobie - jestem śpiochem? - nie - nie jestem. Nawet nie ustawiam budzika. jak ustawię na wszelki wypadek to i tak obudzę się 15 - 20 minut przed dzwonieniem.

Jak to się w spaniu zmienia u Was z wiekiem? - raczej nic się nie zmieniło. Zawsze spałem bardzo czujnie - nawyki pogotowiarskie - ale raczej we śnie bardzo odpoczywam. Jakkolwiek krótki by on był.

Czy taki turnus urlopowy by się Wam przydał, a mianowicie:

Wygodne łóżko gdzieś w fajnym klimacie blisko plaży. Słyszysz tylko szum morza, nikt cię nie budzi, a gdy się budzisz na stole masz super jedzenie, picie i możesz spać przez cały taki turnus.

- podobnie wyglądały moje ostatnie wakacje w Apulii. Szum Adriatyku, frutti di mare w dowolnych ilościach ale nie tylko, żadnego przymusu. Mogłem spać ad libitum ale tam jest tyle pięknych rzeczy do zobaczenia ... No i plaże - dzikie oczywiście. 500 metrów w lewo ktoś lata na 'kejcie", 500 metrów w prawo ktoś się tapla w wodzie ... bajka !!! Po za tym pusto.

Pozdrawiam serdecznie

@nevya mam dokładnie tak samo, tylko jeszcze nie kupiłem "hotelowego" materaca

Gdzieś na naszym zespołowym facebooku wisi zdjęcie jak śpię w MacDonaldzie na A2.
Koledzy...

@brood_k

Możesz to tu pokazać?

@kadad
Miło - też pozdrawiam.

Od samego czytania zachcia..... chrrrrrrrr