Widziano radziecki T-72 na Placu Zamkowym!

https://www.rmf24.pl/regiony/warszawa/news-rosyjskie-czolgi-na-placu-zamkowym-w-warszawie,nId,6119616#crp_state=1

Jeden czołg i jedno działo samobieżne, więc, nawiązując do klasyka o Ruskich w kosmosie - co ludziom głowę zawracasz

A właśnie się tam wybieram

Tylko dla mnie to jest takie trochę orkowe? Chyba za dużo widziałem wnętrz takich pojazdów z fragmentami wkładki mięsnej i uważam, że to bardzo smutne trofeum.

@zmechu
Można się odlać do środka?

:thurgon, a dla mnie to jakiś znak czasu, w którym żyję. W sumie chyba dlatego się tam bujam

@hulaszczytrybzycia Nie, konserwator zabytków zabrania.

@Thurgon Tak, jest to dziwne na swój sposób. Jeżeli to są zniszczone czołgi, to znaczy że w środku ktoś zginął. Smutek. Ale zginął żołnierz Armii Czerwonej. Wiec radość. Ale ten żołnierz pewnie nie poszedł z własnej woli na wojnę, więc szkoda człowieka. Ale patrząc co oni robią na Ukrainie to jednak wcale nie żal i należy im się.

Niemniej sumarycznie taka "wystawa" jest konieczna. Chociażby po to, żeby "dotknąć" czegoś czego wszyscy się boją i stwierdzić, że Armia Czerwona to tak jak potwory spod łóżka. Liczę taż, że potem z tego złomu zrobią coś fajnego - jakieś uchwyty na papier toaletowy, kosze na śmieci czy coś.

@zmechu Wiesz ludzie dosyć romantyzują wojnę i mają takie wizje padających żołnierzy w zwolnionym tempie. Filmy z kategorii gore jakoś nie są nigdzie puszczane. A ja jak patrzę na ten złom, to mi się przypominają takie sceny, jak pół chłopa wylatujące włazem lub wnętrze T z walającymi się organami i ludzką skórą od łydek po szyję tak sobie przewiniętą opodal siedziska jak etola z lisa.
I imho - lepsze od tego złomu byłoby puszczanie takich treści po 24 w publicznej telewizji, żeby wszystkim romantyczną wizję wojny wybić z głowy.

@Thurgon ta, tylko wtedy kto by do terytorialsów się pchał? A tak to można naiwnym ludziom sielskie filmiki puszczać i bawić się weekendowo w wojsko.

@Thurgon wojna przestała być romantyczna tak ze 150 lat temu. Od dawna woja wygląda jako "nasi chłopcy dali z siebie wszystko, w większości flaki". To tylko w filmach wygląda pięknie, czyli bohaterowie z pieśnią na ustach i jednym nabojem atakują wroga. Wystarczy popatrzeć na prawdziwe filmy z wojny, ba, nawet nagrania z dronów z wojny na Ukrainie. Tam nie ma nic bohaterskiego, szarzy żołnierze kryją się w rowach, dostają strzał znikąd, chowają się za murkiem i nagle granat robi z nich bigos a czołgista jak ma szczęście to ginie ad razu, a nie z urwanymi nogami. Ale tego w TV się nie zobaczy, bo raczej urwanych rąk, dziur w głowie po odłamkach i flaków na armacie nikt oglądać nie chce i wygląda to mało bohatersko być rozmazanym na kawałku betonu.

@zmechu Wojna nigdy nie była romantyczna: wywleczone flaki, odcięte czy zmiażdżone kończyny były obecne w wojnie od zawsze. Tylko skala się zmieniła - o ile wcześniej ludzie ginęli w bitwie setkami czy tysiącami, tak w IWŚ były to już dziesiątki (albo i setki) tysięcy. I nikt się tym nie przejmował (poza tymi, którzy przeżyli, ale zostawili co nie co na placu boju - pół biedy jak to była noga czy ręka - część zostawiła tam swój rozum i wrócili jako wraki).

Sprzęt prawdopodobnie porzucony i spalony aby zapobiec użyciu przez inną armię. Armato-haubica nie ma przestrzelin a czołg ma zniszczoną komorę silnika.