Do obecnego szefa katabasów także nie docierają pewne, dość ważne informacje. Może ktoś mu list napisze albo jakiś film wyśle, bo gość chyba nie wie co się tu dzieje.

https://tvn24.pl/polska/wielki-piatek-2022-rodziny-ukrainska-i-rosyjska-maja-niesc-krzyz-w-koloseum-ojciec-pawel-guzynski-mysle-ze-papiez-franciszek-przeszarzowal-5675917

Papież Franciszek: nie obchodzi mnie kto zaczął, podajcie sobie ręce.

No kurwa... Rozmawiamy o gwałtach, głodzeniu ludzi i morderstwach ze szczególnym okrucieństwem czy o kłótni o misia w przedszkolu?

Zjebał po całości. No chyba, że grozi mu niespodziewany zawał, u papieży różnie bywało.

@Djbanan czarne katabasy mają tyle samo za uszami co ruskie onuce, więc lepiej nie potępiać.

@pies_kaflowy zaraz tam "niezpodziewany"

Może jednak ustalmy fakty, zamiast obchodzić się jak Niemcy z Putinem. KK to jest mafia,, organizacja przestępcza, która swoje cele realizuje pod płaszczykiem dyplomacji narzucając innym model moralności, którego oczywiście sami nie przestrzegają.
Moim zdaniem to są normalni bandyci (mówię o strukturze) i tak należy ich traktować.

Już po Was idą:
https://joemonster.org/mg/show/287392/lastup/Ludzie_Ziobry_chca_by_sady_zamknely_nas_i_pare_innych_stron_Bedziecie_slac_paczki

I wtedy zostanę ja - cały na biało

@oldbojek - jak niedziałający strach na wróble

no pojebało go...

@Djbanan

A mnie ciekawi zdanie tych Ukraińców, którzy mają iść pod rękę z Rosjanami. Czy był tłum chętnych, którzy dostąpią tego zaszczytu, czy zostali wyznaczeni siłą?

@Yoop a jak ma nie być mafią, skoro jest powiązany z Watykanem, a Watykan jest państwem, którego niepodległość jest uznana?

I znów się powtarza: co innego głosi się cytatami z Pisma, a życie jednak swoje.

Oczywiście chodzi tu o miłowanie bliźniego, o wybaczanie, o nadstawienie drugiego policzka. To rzecz jasna teoria i zapewne uczeni w Piśmie zarzucą cytaty z odpowiednich wersów, listów, że o Przykazaniach nie wspomnę. Wszystko jasne, proste i nie podlega dyskusji.

Ludzie są jedynie ludźmi i takie "no nie kłóćcie się, miłujcie się!" zwyczajnie się nie da. Zwyczajnie nie widzę tego aby spotkały się rodziny ukraińska i rosyjska i powiedziały "oj tak, to nic że się mordujemy, ale jesteśmy spoko ziomale i udajemy że jest spoko i w ogóle cool".

KK jest instytucją bardzo dyplomatyczną i jak coś robi to aby tylko nikogo nie urazić a jak coś nie tak to myk cytatem z Księgi Mateusza i nie ma problemu. I robią się takie kwiatki jak udawanie że wojny nie ma i wszyscy są winni, że pedofilia to może i nic dobrego, ale po co o tym mówić itd. I tylko szkoda bo znów autorytet KK leci na pysk i coraz więcej ludzi stwierdza że Kościół to mu w zasadzie nie jest potrzebny.

@zmechu - akurat to, że autorytet klechów leci na pysk, to żadna szkoda. Zasłanianie się doktryną jest bardzo wygodne, komuchy też uwielbiały się powoływać na dialektykę marksistowsko-leninowską - mechanizm podpatrzony u sukienkowych. Tyle, że klechomafia jest groźniejsza, bo ma lepsze zdolności przetrwania wytrenowane przez prawie dwa tysiące lat.

Ale jest problem ze znalezieniem jednego dobrego ruskiego czy o co afera?

@Peppone a mi KK szkoda, bo religia jest świetnym rozwiązaniem do spraw beznadziejnych.

Jak ludzie żyją spokojnie i bez zagrożeń, to w gruncie rzeczy religia jest czymś "obok". No bo co: jestem bezpieczny, mam pracę, nikogo nie muszę zabijać, nie muszę się za bardzo martwić co będzie jutro, nie za bardzo muszę się stresować pogodą, klimatem itp. To nie jest tak jak jeszcze 200 lat temu, że jak będzie susza to plony padną i nie wiem czy przeżyję zimę. Albo dam na tacę, to może uda się za rok uniknąć plagi szarańczy. Jeszcze 200 lat temu jak wbił mi się w polu gwóźdź w nogę, to bez modlitw to pewnie bym zmarł, a teraz idę do lekarza, lekarz psika mnie jakimś lekarstwem, dostaję L4 na 2 tygodnie, zmiana bandaża co 6 godzin i ... i już.

Więc religia nabiera wiatru w skrzydła jak coś się dzieje niedobrego i człowiek na to nie ma wpływu. A to wojna, a to jakaś nieuleczalna choroba, a to sytuacja bez perspektyw. I w zasadzie jedyne co pozostaje to myśleć o tym, że może jednak się uda z tego wykaraskać. Więc dobrze jak jest jakaś instytucja, do której można się zwrócić jak wszystko inne zawiedzie.

@zmechu Tylko, że wiele z tych wojen to właśnie dzięki tej instytucji. Za plagi ich nie obwiniam, choć ich user manual trochę o nich wspomina. Generalnie rzecz biorąc, więcej przeszkadzali na przestrzeni dziejów niż pomagali, więc im mniej władzy i poparcia mają, tym dla wszystkich lepiej.

@zmechu - w temacie religii jako świetnego rozwiązania - let's agree to disagree. Nie róbmy z ''jak trwoga to do boga" jakiegoś panaceum.

Niektórzy ludzie chcą żeby ich traktować jak jakieś bóstwa, więc przez większość czasu ignoruję ich i odzywam się tylko jak mam problem.

@Colinek_szczecin
A gdzie w Biblii Jezus nazwał Rzym agresorem i najeźdźcą, a Piłata mordercą?
On mówił: "oddajcie cesarzowi, co cesarskie". No to jego nastepcy oddają...

@roman566 ależ oczywiście. Pewnie połowa wojen to wojny religijne.

@Peppone no właśnie, religia to "jak trwoga...". Religia to w uproszczeniu grzech=kara, brak grzechu=nagroda. Nagroda trudna do ustalenia, pojęcie grzechu mocno rozmyte...

@zmechu Wiesz, w tzw piśmie tzw bóg wyraźnie nakazywał mordować jego wrogów (co w kontekście boga wszechmogącego juz brzmi cokolwiek dziwnie)

@corwin

Wszechmoc i wszechwiedza są wzajemnie sprzeczne, więc Bóg nie może byś jednocześnie wszechmocny i wszechwiedzący (jeśli jest wszechwiedzący i zna przyszłość, to znaczy, że nie może jej zmienić, czyli nie jest wszechmocny).

@k0curek Klasyka, czyli "czy bóg jest w stanie stworzyć głaz, którego nie jest w stanie unieść" - i tu właśnie wyznawcy pytającego prowadzą od razu na stos.

@k0curek
Takiego chuja. Wystarczy, że zna wszystkie możliwe permutacje czasoprzestrzeni w potencjalnie wszystkich ewentualnie istniejących 10^500 multiwersach, nie narzucając swojej woli i wszechmocy daje wolną wolę stworzeniom przy wyborze własnej, wybranej permutacji i tak to się może kręcić.
Oczywiście zakładając, że się wierzy.

:corwin
E tam, skoro nieśmiertelny to dlaczego JCh zginął?

Istnienia Boga nie da się udowodnić nauką i to ułomne wykorzystanie nauki, która ma to zwyczajnie w dupie.
A fizyka najpierw zniszczyła magię, a potem jak zaczęła się kwantowa sama stała się magią i mindfuckiem.

W ogóle zakładając istnienie kogoś tak większego od nas jak my od mrówki pojebaństwem jest stosowanie takiej logiki jaką mrówka może stosować w naszym przypadku.

Nie wiem, czy zwracają się do Boga czy do instytucji...

@Jez_z_lasu mrówki.... raczej bakterii

Jedno zdanie z tego artykułu przykuło moją uwagę.
<<Ojciec Gużyński zauważył, że "ten sam papież jest bardzo aktywny w przeciwdziałaniu przestępcom seksualnym w Kościele".>>
Trzymajcie mnie, bo nie wytrzymam ze śmiechu.

@Jez_z_lasu "Istnienia Boga nie da się udowodnić nauką i to ułomne wykorzystanie nauki, która ma to zwyczajnie w dupie"
Da się - wystarczy, że będzie na to niepodważalny dowód, a nie pierdololo "a udowodnij, że nie istnije" - i tu wchodzi cały na biało niewidzialny latający potwór spaghetti.
A apropo "ułomne wykorzystanie nauki, która ma to zwyczajnie w dupie" - od 100 lat świętym graalem fizyków na studiach/tuż po studiach jest obalenie teorii grawitacji. Jak na razie dotychczasowe osiągnięcia w tej dziedzinie, to przesuwanie zakresu jej obowiązywania do coraz mniejszych błędów pomiarowych zaprojektowanych doświadczeń.
Tymczasem bóg... Ma coraz mniej zakresu swojej wszechmocy. W zasadzie zostało mu tylko te pierwsze pikosekundy po wielkim wybuchu i sam wielki wybuch.
Oczywiście zakładając optymistycznie, że tzw bogowie wyznawani przez starożytnych nie byli zwykłymi obcymi, mając na uwadze opisy różnych pojazdów bogów, które są podejrzanie techniczne. Albo opis broni, która pasuje do bomby atomowej.

@LordKaftan
Może nawet wirusa

@corwin
Wuja pana. Właśnie mnóstwo osób odwołuje się do fizyki jako wyroczni w tej kwestii i jest to myślenie z dupy, a nie z głowy. Żaden rozsądny naukowiec nie miesza nauki z religią w rozprawach naukowych, bo metoda naukowa nie została stworzona i nie ma narzędzi do decydowania co dzieje się poza wszechświatem. Więc poważna nauka, a nie pseudonauka ma to w dupie i nie traci czasu na roztrząsanie kwestii, których nie rozstrzygnie. Religia i nauka nie mają punktów wspólnych, a jeśli ktoś twierdzi inaczej to prawdopodobnie nie zna granic ani jednego ani drugiego.

Człowiek sam musi mieć jaja lub cycki i indywidualnie decydować czy wierzy czy nie, a nie chować się za spódnica czegokolwiek.

"Bądź dużym chłopcem, przestań w końcu słać pytaniaaaa. Wiesz przecież dobrze, że nie ułożę z nich równania"

@Jez_z_lasu Widzisz, tylko co poniektórzy (dla kasy oczywiście) narzucają ewidentny błąd logiczny, jakim jest bóg wszechmogący jako dogmat i do tego jeszcze penalizują wyśmiewanie się z tych bzdur. To miało jakiś tam społeczny sens, jak to Zeus Gromowładny walił błyskawicami. Ale teraz doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, czym jest piorun, jak powstaje, potrafimy się przed nim bronić a nawet przechwycić. Już nie jest boskim atrybutem, przed którym trzeba plasnąć w błoto i kajać się (no, akurat w kwestii błyskawicy jest to rekomendowane )
To nauka właśnie wyeliminowała boga jako niepotrzebny sprawczy byt.

nie jestem za wybielaniem kogokolwiek, ukrywaniem pedofilii w jakiejkolwiek instytucji takie osoby nie powinny mieć do czynienia z dziećmi