@corwin Nie mam pojęcia, nie jestem kibicem, z gęby rozróżniam tylko Lewandowskiego, grał.
Ale rzeczywiście bylo dziwnie. Najpierw komentator coś krzyczal, że karny będzie, i faktycznie sędzia przyznal i Lewandowski strzelił. Potem komentator znowu coś krzyczał, i piłka wpadła, i sędzia uznał.
Później coś tam było, że Szwedzi pod naszą bramką, człowiek sobie pomyślał, że wreszcie będzie normalnie, ale nic im nie wyszło.
A za chwilę znowu się drze, że szansa na trzecią bramkę.
Noż kura, to naprawdę bylo nienormalne.