@jabba_the_hutt może bym nacisnął, a może nie.
To, że chciałbym mieć taki przycisk i chciałbym go użyć nie determinuje tego, że bym to zrobił. Chciałbym być postawiony w takiej sytuacji, podzieliłbym się wtedy przemyśleniami. Przyznaję, że pokusa byłaby ogromna.
Pytanie moje jest takie.
Ile jeszcze świat będzie żył z krajem lunatyków, który stanowi zagrożenie nie tylko dla pokoju międzynarodowego ale, w kontekście groźby użycia broni atomowej, istnieniu świata w ogóle?
Co będzie stanowiło tę cienką czerwoną linię, że świat postanowi zażegnać to zagrożenie ze wszystkich sił?
Co musi się takiego wydarzyć? Który kraj musi być napadnięty? Ile tysięcy, a może milionów osób musi zginąć, żeby wyeliminować zagrożenie jakim jest rosja (a więc i rosjanie)?
Czy jeżeli użyją broni chemicznej to już będzie to wystarczający powód? Czy muszą użyć atomu?
Czy likwidując zagrożenie jakim jest teraz rosja zapobieżemy kolejnym ludobójstwom?
W jaki sposób zapobiegać takim zapędom w przyszłości ?- jasnym jest, że ONZ, ani inna międzynarodowa organizacja, nie spełnia swojej roli, a NATO jeszcze niedawno wielu wydawało się archaiczną strukturą.
Jakie to szczęście, że USA, mimo swoich wad i niemałej listy grzechów, nie porzucił misji strażnika ładu międzynarodowego. Bez USA myślę, że żaden kraj nie kiwnąłby palcem w bucie w kwestii nie tylko Ukrainy, ale i kolejnych krajów, które stanowiłyby pole dla manewrów kacapskich wojsk.