Jako że około roku temu poszedłem do Empiku, pobrałem gazety za niecałe 25 PLN, poszedłem z nimi do kasy samoobsługowej, sczytałem kartę klienta i gazety, odszedłem bez płacenia. Mówcie mi Egon.
Dopadli mnie, że jednak nie zapłaciłem, żebym wrócił. Wróciłem, zapłaciłem, ale już poszło było pismo na policję. Nie dało się odkręcić.
Wezwanie na policję było - złożyłem odpowiednie zeznania, podpisałem protokół.
Jakiś czas później - wyrok nakazowy: 100 PLN grzywny i tyleż kosztów sądowych.
Kolega prokurator twierdzi, że, o ile w ogóle poszło do akt, to już się zaciera.
Wniosek: przy takich drobiazgach lepiej się przyznać. Zaboli raz, a nasrane w papierach na krótko. Szefostwo w pracy też się nie przejęło.
Dopadli mnie, że jednak nie zapłaciłem, żebym wrócił. Wróciłem, zapłaciłem, ale już poszło było pismo na policję. Nie dało się odkręcić.
Wezwanie na policję było - złożyłem odpowiednie zeznania, podpisałem protokół.
Jakiś czas później - wyrok nakazowy: 100 PLN grzywny i tyleż kosztów sądowych.
Kolega prokurator twierdzi, że, o ile w ogóle poszło do akt, to już się zaciera.
Wniosek: przy takich drobiazgach lepiej się przyznać. Zaboli raz, a nasrane w papierach na krótko. Szefostwo w pracy też się nie przejęło.
Ostatnio edytowany:
2022-01-20 21:13:08
--
A nade wszystko - słowom naszym, zmienionym chytrze przez krętaczy, jedyność przywróć i prawdziwość. Niech prawo zawsze PRAWO znaczy, a sprawiedliwość - SPRAWIEDLIWOŚĆ. Teraz jest szansa.