Jak wy kur*wa żyjecie w tym je*anej, (post)komunistycznej spierdolinie zwanej Polska to ja nie wiem. Podziwiam was za wytrwałość. Zastanawiam się, czy kiedyś dotrze tam cywilizacja, w której klienta/petenta nie traktuje się jakby istniał za karę? W której niekompetencje można gdzieś zgłosić i ktoś poniesie za nią odpowiedzialność? Normalnie tylko pier*olnac tam atomówkę, zaorać i zrobić pola golfowe.
--
All that's left are me & the other pissed-off cockroach motherfuckers.