trudno.
Chodzi o skoki. Nie oglądam skoków (a raczej przestałam po zakończeniu karier Ernsta Vettoriego i Mattiego Nykänena - mówiłam, że jestem stara ), ale od dwudziestu lat, kiedy Małysz triumfował, trudno w mediach zimą uniknąć tematu skoków. No i kyrv@!!#! nie jestem w stanie wytrzymać piętnastu sekund relacji z rozmowy z Piotrem Żyłą.
Weź mi ktoś wyjaśnij, dlaczego jakikolwiek związek sportowy toleruje takiego pajaca? Czy naprawdę nie można ludziom oszczędzić słuchania tego udającego nawalonego/naspawanego gościa? Po co lansować takiego matołka? A jeśli to ma być konwencja, to co to za konwencja "jestem najebany/naspawany"?
Dziękuję. Byle do wiosny.
Chodzi o skoki. Nie oglądam skoków (a raczej przestałam po zakończeniu karier Ernsta Vettoriego i Mattiego Nykänena - mówiłam, że jestem stara ), ale od dwudziestu lat, kiedy Małysz triumfował, trudno w mediach zimą uniknąć tematu skoków. No i kyrv@!!#! nie jestem w stanie wytrzymać piętnastu sekund relacji z rozmowy z Piotrem Żyłą.
Weź mi ktoś wyjaśnij, dlaczego jakikolwiek związek sportowy toleruje takiego pajaca? Czy naprawdę nie można ludziom oszczędzić słuchania tego udającego nawalonego/naspawanego gościa? Po co lansować takiego matołka? A jeśli to ma być konwencja, to co to za konwencja "jestem najebany/naspawany"?
Dziękuję. Byle do wiosny.
--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...