Pięćdziesiąt lat temu w kraju ludzi, którzy nawet nie wiedzą gdzie leży ojczyzna Maryi zawsze dziewicy najważniejszy człowiek w państwie, a może i na świecie - urzędujący prezydent musiał ustąpić w wyniku afery która wyszła na jaw. Ten niebywały skandal polegał na tym, że administracja publiczna za wiedzą i przyzwoleniem prezydenta podejmowała działania (np. inwigilowała) opozycję. W kraju ludzi tak powszechnie uważanych za niewyedukowanych tępaków nie do pomyślenia był tak daleko idący zamach na wolności obywatelskie. Pół wieku temu.

Tymczasem w kraju gdzie królową jest dziewczyna, która zrobiła największy trolling w historii świata i z przyprawiania rogów mężowi uczyniła religię - w tym kraju afera z inwigilowaniem nie tylko opozycji, ale nawet niezwisłych sędziów - nie tylko nie skończy się żadnym procesem. Ta aferka budzi co najwyżej wzruszenie ramion ludzi, dla których jest to kropla w morzu niegodziwości rządu. Afera, która nikogo nie dziwi, ani nie budzi nawet specjalnego wzburzenia. Bo jest to kraj ludzi, którym, parafrazując: trzeba założyć chomąto. Ludzi, którzy nie zasługują na wolność, którzy lubią jak ich trzymać mocno za mordę i orać nimi pole.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/weglarczyk-pegasus-w-polsce-ta-sprawa-musi-zostac-wyjasniona/9w47lst,79cfc278

Tymczasem naród na forumkach:

Grrrr!

Ale za to opozycja....



Dziękuję, do widzenia.

Chomąto, chomonto... Nigdy nie wiadomo, co postępowi uznają za prawidłowe. :/

W USA było watergate, później stargate. Może i nasi filmowcy nakręcą jakieś fajne gwiezdne wrota po tym, jak cały świat zapomni o tych amerykańskich?

Za dwa pokolenia może będzie normalniej...
https://vader.joemonster.org/upload/rlb/19098393545fc08Look.mp4

@naprawiacz w sumie to mógłbym się podpisać pod tym co wrzucił Servin, ale rozwinę tę myśl.

Za czasów głębokiej komuny była akcja budowania szkół. Mimo że system był skrajnie syfiasty to była jedna z nielicznych akcji, w najnowszej historii Polski, która jako tako przyczyniała się do kształcenia społeczeństwa. Był to duży przeskok, który praktycznie przyczynił się do wyrugowana analfabetyzmu, ale praktycznie jedyny. Ponieważ później ani za komuny, ani po komunie nie zrobiono żadnej dalszej sensownej reformy edukacji, która prowadziłaby do kształcenia ogarniętego społeczeństwa obywatelskiego.
Prawie 100lat temu, w 1937r Gombrowicz nabijał się pisząc:
"Dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość? (…) Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był" i tak wyglądała edukacja w Polsce do tej pory, a teraz wygląda jeszcze gorzej.

Tak więc nie. Nie będzie lepiej, ponieważ znowu odnosząc się do klasyka "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie".

Mi sie spodobały te oczekiwania na te nastepne pokolenia nasiąknięte pomyślunkiem, a w drugiej połowie zdania wrzucać podejrzenia o lennach Merkelowskich, oparte na wiejskich plotkach

Pomijając już że Merkelowa nie jest już Kanclerzem, a Niemcy są największym partnerem handlowym dla Polski, to jedyne agresywne gesty pomiędzy tymi krajami padały z polskiej strony.

Ale oby wnuki były rozgarniete, bo mi sie nie chce.

Jako autorytet będę się dzielił swoimi 'przemyśleniami' z nimi żeby jednak nie były zbyt kumate

Chyba zgadzam się a propos chomąta. Wolność jest cudowna i jednocześnie piękna* I czego by nie mówić, przepraszam za wulgaryzm, to motyla noga wypływa z wewnątrz człowieka na zewnątrz. Nigdy odwrotnie. Nie będzie szanujących wolność i nie robiących z ludzi niewolników władz póki ludzie nie będą wolni sami z siebie i nie przestaną wybierać ludzi stosujących niewolące metody.
Tylko najpierw trzeba by było zrozumieć co to jest wolność. Heh. Kto jest na tyle silny lub odważny żeby najzwyczajniej być wolnym od poddawania się lękowi? Kto jest na tyle silny żeby nie czuć się skrępowany wymaganiami społeczeństwa? Kto jest wolny od władzy emocji nad swoim życiem? Kto na tyle panuje nad swoimi potrzebami i ambicjami, aby nie korzystać z protekcji, a kiedy jest się za słabym na osiągnięcie celu swoimi siłami zostawia go lepiej przygotowanym? Kto jest na tyle silny lub wolny lub odważny, że jego pozycja, a przede wszystkim wewnętrzna duma bez problemu to uniesie?

Sorry, ale jeśli sami będziemy sobie wybaczali brudne posunięcia w osiąganiu celów i nie będziemy wolni przede wszystkim od samych siebie to śmiesznie będzie wyciągać ręce po słodycze. I tak niczego to nie zmieni. Przykłady polityków którzy ustępują z stanowisk, bo popełnili jakieś głupstwo (z zagranicznej prasy) biorą się stąd, że niewyobrażalne jest w społeczeństwie i wśród wychowanych ludzi, żeby sobie na takie rzeczy pozwalać i są oni wypychani milcząco poza nawias. Samo to się dzieje.

*miało być jednocześnie piękna i straszna

każda mała decyzja dorzuca kamyk na jedną z szal

https://youtu.be/MU5_-lLjhQw

Typ który oszukiwał rodziców dzieci chorych na raka wciąż jest wiceministrem, właśnie rozsyła pozwy dla tych rodziców, a Ty myślisz że taka pierdoła jest w stanie coś zmienić?

Wylądowaliśmy w ścieku człowieczeństwa, Ci którzy nas tam wsadzili jeszcze się tym chwalą, a popierający ich biją im pokłony. Dla tego kraju nie ma nadziei.

@Yoop
Sensowna zmiana edukacji? Już jest przygotowywana. Cierpliwości.

Niestety, nie jesteśmy jedyni na tym świecie gdzie chomąto, to jedyny sposób na okiełznanie. Mamy we krwi "własne myślenie, jedyne, prawidłowe", nie od 50 lat ale jak patrzę historycznie, to prawie od zawsze.
Podstawą jest niezależna od rządów, edukacja całego albo całych pokoleń. Też mi przyszło na myśl kilka narzędzi, które stosował mój dziadek oprócz chomąta: Bat, marchewka, taka dziabka, którą wyrywał chwasty znaczy pielił (ale ciągle rosły), wołał kici kici, taś, taś i jakieś tam inne. Wszystkie zwierzęta uwielbiały dziadka, bo miał do nich podejście, znał każde z nich. Ale wiesz, co było najskuteczniejsze? Burek. Burek pilnował wszystkiego (oprócz chwastów), Burek na jedną komendę robił porządek z kurami, gęsiami, kaczkami, nawet koniem i krowami. Każde zwierzę znało swoje miejsce: To głupie, to mądrzejsze i to do zabawy i to do pracy. Kluczem był dziadek kierujący tą całą zgrają. Jeśli ten dziadek zna potrzeby i możliwości swojego inwentarza, to jest w stanie w harmonii i wzajemnego szacunku kierować stadem. W ostateczności jest Burek.
Utopią jest myślenie, że wolność nas uratuje. Tę wolność każdy rozumie inaczej i bez tego Twojego chomąta, ten świat już by dawno nie istniał.