Same problemy przez nie. A nawet nie są w stanie ochronić własnych działaczy...

https://wyborcza.biz/biznes/7,159911,27858972,netia-amazon-mbank-lidl-tesco-pll-lot-korporacje-zwalniaja.html

[niestety nie mam dostępu do pełnego tekstu, ale wczoraj omawiano go w TokFM]

Jak za PRL-u zwolniono Walentynowicz, to się narodziła "Solidarność".
A teraz? Niech sobie zwolnieni sami radzą, jak im się zachciało działalności społecznej

Bardzo zobojętniało nam społeczeństwo na problemy, które nie dotyczą kogoś bezpośrednio. W sumie to przerażające jak nas zatomizowano. W zasadzie przestajemy być społeczeństwem, tylko stajemy się przypadkową zbiorowością.

Dałem ci okejke, bo nie jestem obojętny.

@wisz-nu celowe działanie to się dziwisz efektom? lud zjednoczony nie może być spalony, ale wystarczy jeden ojciec trzech córek, żeby widmo spalenia całkowicie przesłoniło chęć zjednoczenia, szczególnie jeśli ma się być innym ojcem, a nie przypadkowym gapiem albo sierżantem Colonem
PS. a że przy okazji działa stare dobre kopernikowskie prawo o wypieraniu dobrego pieniądza przez zły, a władza korumpuje, to do stanowisk pchają się ludzie którzy maja wyłącznie swoje dobro na uwadze (plus jakiś ułamek idealistów-idiotów)

@wisz-nu Według wszelkich znaków na niebie i na ziemi to ci związkowcy powygrywają swoje w sądach pracy, ale::
-po kilku latach;
-nikt wtedy nie będzie pamiętał jak to się zaczęło.

A polskie prawo dotyczące związków zawodowych (jak w wielu innych przypadkach) jest silne wobec słabych i słabe wobec silnych.

Problemem jest także mocne upolitycznienie związków zawodowych, przynajmniej tych dużych.

@Fiol78 dokładnie tak będzie. W dodatku nawet jak ich przywrócą do pracy to i tak w tej pracy miejsca nie zagrzeją. A w sytuacji faceta, co wyleciał z mBanku to dopóki mu nie naprostują papierów, to zaden bank gościa nie zatrudni.

@LordKaftan tez fakt. U nas taka Solidarność potrafi działać na przekór interesom pracowniczym. Wprowadzając np. te słynne wolne niedziele.

Natomiast zdaje się, że słabo wychodzi pomoc dla tych zwalnianych działaczy, a przecież moglaby - ze składek - zadbać o to by mieli z czego żyć, żeby nie bali sie zwolnień.

@Krzychpl i o to zadbaly już nowe władze, które otrzymały władze w efekcie strajków z lat '80. Tak okrojono legalne powody do strajków, że np. strajki solidarnościowe nie wchodzą w grę. Zabezpieczyli się na przyszłość

Ale przecież na tym polega kapitalizm.

Włożyłem kasę prywatną (nie dotyczy członków PIS i ich rodzin), założyłem firmę, zatrudniłem pracowników i jedyną rzeczą, którą oczekuję, to uzyskać maksymalny zysk.
Jak się pracownikom nie podoba, to droga wolna.
A jak się znajdzie grupa, która zamiast pracować mędzi i podburza pracowników to muszę ich wypierdzielić dla dobra pozostałych pracowników.

Proste? Proste.

To mówiłem ja - JKM

Po nic. Jedna z pierwszych rzeczy do rozpędzenia.

A propos ZZ:

Towarzysz Jankowski, szef Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, do prof. Moniki Płatek:
"Załatwiajcie swoje porachunki polityczne w sejmie, a nie na ulicy".
Profesor Monika Płatek do Jankowskiego :
„Nie towarzyszu Jankowski, wy swoje porachunki dwa lata temu załatwiliście na ulicy i nikt was nie bił metalowymi pałami, nie pryskał gazem, ani nie rzucał o bruk, nikt was nie zamykał w areszcie. Dostaliście to, co chcieliście - srebrniki z naszych podatków, za które dzisiaj służycie wiernie mafii Kaczyńskiego. Dlatego, kurwa mać, nie pierdol pan, że nie jesteście stroną w tym sporze. Jesteście umoczeni w tym pisowskim gównie po uszy.”

Jednak nie wszyscy profesorowie się skundlili.
dla Pani prof. Płatek

Rozumiem idee związków zawodowych, ale jak patrzę na the billa 2 z solidarności, to się zastanawiam po co to jeszcze istnieje.

@beduiniec
The Bill 2 robi wszystko by dostać się do koryta. Jak Janusz Śniardek poprzednio.
Nie ma już solidarności. Jest walka o kasę.

@oldbojek Najlepsze, że są w praktyce nieodwoływalni. A skoro średnia wieku "tłustych kotów" jest skolerowana z wyborcami pis, to i "związek" jako całość, jest pro-pisowski.