@Manecki , w sumie to nie ma w tym niczego niezwykłego, dość prawdopodobne, że każdy inny sąd orzekłby podobnie. Nawet jeżeli coś wydaje się słuszne, to jednak prawo jest prawo, a prawo jest ślepe. A tu nawet przepis jest wątpliwie słuszny. Z jakiej racji rodzic ma odpowiadać pośrednio za majątek dzieci albo czemu dzieci mają ponosić konsekwencje za swojego rodzica? Być może dziecko uczciwie para się jakimś nielegalnym procederem, nie angażując w niego rodziców, a tu nagle musi wszystko pokazywać. Może rodzice nawet nie wiedzą z czego dziecko się utrzymuje, a tu nagle brane jest na świecznik. Pomijam już, że relacje nie zawsze są na tyle bliskie żeby to było możliwe - niekiedy dzieci zrywają kontakt z rodzicami, szczególnie jeśli ci są złymi ludźmi. A w świecie polityki to bardzo prawdopodobne
Śledząc politykę PiS zauważyć można, że lewe interesy nie ograniczają się do dzieci, a obejmują braci, wujków i inne kuzynostwo. Wyobrażacie sobie, że macie głupkowatego kuzyna, który nigdy nie pracował i jest chamem i prostakiem, więc go nigdy nie lubiliście, a on dostaje się do sejmu i później puk, puk, pokażcie całej Polsce co macie, a jak nie to kara? No właśnie. Więc choćby to było słuszne, to nie dziwi mnie, że jakieś fundamentalne prawo na to nie zezwala.
No i ostatecznie taką ustawę wymyślił sam PiS*, więc tym bardziej nie ma tu kontrowersji, że jakoś sobie pomogli, bo mogli po prostu tej ustawy nie procedować.
*A tak naprawdę to nie PiS, tylko z tego co kojarzę, to wymaganiem Kukiza było, żeby wprowadzić taką ustawę
Wyruchany bez mydła, ciekawe co teraz opowie, bo już chyba tak się zeszmacił, że pewnie łyknie to bez popity i powie "skoro sąd tak stwierdził..."
No i ciekawy case w kontekście dalszych losów PiSu. Myślicie, że pojawią się kolejne ustawy-zarzutki, gdzie PiS będzie udawał "zobaczcie jacy jesteśmy uczciwi, zobaczcie jakie sobie ograniczenia nakładamy", a później Duda zawetuje, sąd przyklepie, emeryci zachwyceni, słupki wysokie, servin kupuje bilet powrotny, a żyćko toczy się tak jak toczyło?