...niepodległych frankowiczów, którzy mieli CHF po kursie 4.12. Jak wiadomo, pomoc frankowiczom była obietnica honorowa obecnego prezydenta i niektórych przekonał do oddania głosu na niego.

Dzisiaj, gdy już opadł dym z rac, spojrzałem na kursik a tu 4.40, prezydent ma kraba, a frankowicze rękę w nocniku

Dobrze ze przynajmniej zaropki rosną szybciej niż kurs, bo aż o 20%

Jakie 20? U mnie od 3 do 5%. A i to jak dobrze pójdzie.

O ch*j chodzi z tą pomocą? Mam kredyt w CHF, płacę sobie w terminie. Jakbym wziął kredyt w PLN to płaciłbym około 1050 do 1200 PLN, a tak to teraz płacę około 1100 PLN, a bywało zawżdy 800 i 900 PLN. Jak ktoś chce mi koniecznie pomóc, to niech umocni złotówkę, dba o polską gospodarkę, a o resztę sam zadbam.

Czyżby jakieś wybory się zbliżały? Wtedy wyciąga się CHF na wierzch, a Macierewiczów chowa do szafy.

@Servin @Servin to jest dla mnie zabawne - nie masz zdolności kredytowej to bierzesz kredyt w obcej walucie na 30 lat, a w czasie tych 30 lat może stać się wszystko i z naszą i z ich walutą i nagle jest płacz, że kiedyś płacili mało a teraz dużo...

@Realista100 niekazdy jest tak obeznany z mechanizmami i zdaja sie na zaufanie do przyjaznej pani/pana z banku, który sie na tym zna. Szczerze, rozumiem nawet to podejscie.

Gdy do domu przychodzi elektryk zrobić instalacje, ja nie muszę sie na tym znać, inaczej prawdopodobnie zrobiłbym to sam, więc ufam to fachowcowi, a jak zjebie, będzie sie liczył z naprawa/konsekwencjami. Tak samo jak idziesz do banku, chcesz miec zaufanie do osoby, z która masz do czynienia i wyjasni ci ona z czym sie dana usługa wiąże. Nieważne czy jesteś profesorem ekonomii, absolwentem KULu, 65-letnim emerytem, który nie do końca wiąze wszystkie fakty, hydraulikiem, czy klopsikiem, bank powinien wyjasnić ryzyko takich kredytów. Wątpie, acz nie mam pewności, czy tak było i podejrzewam że jak zwykle liczyły się cyferki przy polu 'sprzedaż'.

@Servin Nie..No muszę, chociaż nie chcę Żyliśmy w takim systemie, który zwalniał z "myślenia i odpowiedzialności" za siebie i swoje poczynania - nazywał się PRL. Życie to dżungla, silniejszy pożera słabszego bo takie jest prawo przyrody. Rolą państwa jest zadbać, aby obywatel mógł nabyć wiedzę przydatną do życia. Niestety w moim mniemaniu ta instytucja niespecjalnie na tym polu się sprawdza. Nadmiar religii uczy obywatela "zawierzać". Nie uczy liczyć, myśleć praktycznie. To jest wina systemu edukacji, który głównie dba o tzw. patriotyzm.
Jeżeli nie będziesz wiedział, jak się zabezpieczyć przed nieuczciwością elektryka - jak podałeś w przykładzie - to jak potem wyegzekwujesz od niego zadośćuczynienie, skoro nie będziesz wiedział jak? Liczysz, że państwo za Ciebie to zrobi? Szczerze wątpię. W przypadku kredytów frankowych państwo(partia) podjęło temat tylko i wyłącznie ze względów politycznych (duża grupa ludzi), żeby przyciągnąć do siebie potencjalnych wyborców.

Rzecznik praw konsumenta, darmowe porady prawne organizowane choćby przez miasto - dwa przykłady że nie żyjecie w smutnym jak pi...szesz kraju.