Na wstępie chciałabym bardzo podziękować:
@Peppone, @Kokeeno, @trabik, @waldek52/@yaneck, @Servin, @miss_cappuccino, @Lenuch, @Thurgon, @iksiaz za podrzucenie pomysłów. Wszystkie zostały wykorzystane przez mojego kaszojada i jego przyjaciół z klasy. Jesteście cudowni i bezcenni

Obiecałam napisać jak się sprawa rozwiązała, zatem piszę :
Konferencja online między rodzicami, dyrektorem i nauczycielką, która jako "jedyny wolny termin" podała piątek w godz. 11-13.
Dyrektor nie widzi problemu, bo nauczycielka widocznie "chciała nas lepiej poznać" (same imiona, nazwiska i miejsca pracy rodziców widocznie nie wystarczą)
Nauczycielka nie wiedziała, że się tak wzburzymy, faktycznie chce nas poznać i w ogóle to jej debiut w nauczaniu i oczywiście przeprasza i więcej się nie powtórzy
Podsumowując: topór wojenny zakopany - łopaty nadal w rękach dzierżone

@Czepiliwa A Wy nie chcecie przypadkiem poznać dokładniej dyrektora szkoły do której uczęszczają wasze dzieci??? I kilka lat jeszcze pouczęszczają. To może niech pan dyrektor napisze małe wypracowanko jakie ma nałogi (na dzień nauczyciela nie będziecie się wydurniać z kwiatkami i bombonierką), jakie choroby przewlekłe w rodzinie (a może ktoś z was ma znajomego dobrego lekarza ... ) ;-)
Ewentualnie zadajcie pytanie do tych gości od RODO i jak dostaniecie odpowiedź, to pokażcie panu dyrektorowi ... bo najwyraźniej nie ogarnia o co Wam chodziło.

@Xanthus Jeden rodzic podobnie dyrektorowi powiedział, czym zdjął głupi uśmieszek z jego twarzy. Nauczycielka stwierdziła, że "ciężko wymyślić coś dla uczniów", to zasugerowaliśmy aby kreatywność zostawiła uczniom, a sama zajęła się programem nauczania

A ogólnie to tam sporo się działo. Napisałam dużo więcej, ale po wysłaniu zostało tylko to, co na samej górze tematu. Drugi raz mi się nie chciało rozprawki pisać