Może ostrożnie podchodźcie do tematu zakupu działek na terenach poniżej 50 m n.p.m., które wasze potomkowie mogą stracić w przeciągu kilkudziesięciu / stu lat wskutek podniesienia się wody w morzach, rzekach na nizinach i części pojezierza. Sporo hajsu potencjalnie w błoto.

@Jez_z_lasu I tak powstaną kurorty. Przekonałeś mnie. Pyknę sobie działeczkę. Dla potomków właśnie

To już wiem, dlaczego tak drogo chcą za ziemię w Zakopanem...

Jeżeli potomki nie są na tyle zaradne żeby się bez spadku ustawić to niech giną.

W błoto, he he, rozumiecie? W błoto

To ja już wiem czemu nikt nie chciał kupić mojej działki 600m od morza w Kołobrzegu...

@tamquamleorugiens

@Radioactive hehehehe

@Jez_z_lasu Toś mnie przekonał.
Kupię sobie działkę na Księżycu, tam mi woda nie grozi
Jakby tak podchodzić, to np w Małopolsce było morze i spokojnie w wapieniach znaleźć można amonity czy inne skamieniałości. Czyli to też potencjalnie niebezpieczne miejsca.
A poza tym... skąd to dziwne założenie, że za sto lat będzie coś takiego, jak akt własności?
Albo, że będzie jeszcze taki twór, jak Polska, a nie np kondominium czy też zwolna opadający pył radioaktywny po pewnym sporze terytorialnym?
Jak na razie tempo wzrostu poziomu oceanu globalnego nie jest imponujący dla statystycznego Kowalskiego - przez dziesięć lat parawan musiał przesunąć o kilka cm. Jakoś by moje prawnuki przebolały.

@corwin
nikt nie wie co się wydarzy za chociażby 5 min wszędzie. niemożliwe jest przewidywanie z pewnością. ale życie sprzyja przygotowanym i mającym w nosie co "myślą" inni. dzielę się info wyciągniętym na bazie naukowych danych. skąd takie niepoparte niczym założenie i bias, że tempo zmian jest stałe? kto tak kłamie? własność nie przepadła przez lata zaborów, obu wojen i komuny, może nie przepadnie i w przyszłości. może.
mówię o perspektywie 50-200 lat. 50m prawdopodobnie to max co może się wydarzyć, więc małopolska co najwyżej może pocierpieć na napływ imigrantów.

mnie nie interesują informacje jakie dopuszcza do siebie statystyczny Kowalski. to dane już grubo przestarzałe. i nie planuję tak jak 99.5% ludzi.

@madzialena82
każdego roku na Ziemię spada z pół tysiąca meteorytów.


"Move fast and be a moving target for a God"

Potomkowie będą właścicielami akwenu na którym zorganizują wypożyczalnie rowerków wodnych, kajaków i domków na palach. Będą bardziej zarobieni niż ja.

najpierw zainwestuj w potomków, najlepiej poproś sąsiada o pomoc, bo po tobie to mogłyby mieć dziwne pomysły, a to nie sprzyja przeżyciu

@masakitt
Z całym szacunkiem, jest dokładnie odwrotnie

Nie ma potomków, nie ma problemu. Next.

Planowanie z uwzględnieniem nawet i stuletniej perspektywy, w Polsce

Mam działkę, będę mieć staw. Profit!

@Servin
Posłałeś do piachu całą rodzinę królewską ;]

@Maciej1988 hehehehe, ech te forumki i ich twierdzenia z dupy wyciągnięte...

https://www.insider.com/british-royals-with-jobs#princess-beatrices-younger-sister-princess-eugenie-helps-run-an-art-gallery-in-london-3

@Hshan_VIII
Widzisz jakim szaleńcem z żółtymi papierami jestem w tym kraju jeśli za informację, która dla kogoś może być warta kilkadziesiąt/kilkaset/tysiące koła zbieram cięgi? Jestem głupcem, że się publicznie odzywam (po zauważeniu na skrzynce mailowej dziwnych wiadomości, reklamowym czacie linkedinowym i telefonie z tyłka zachęcającymi do zakupu ziemi i powiedzeniu "sprawdzam").
Imbecyl na mnie spogląda z lustra

Swoją drogą ciekawa sprawa. Do tej pory było tak, że ludzie żyli w kiepskich warunkach, ale swoją niedolę rozświetlali nadzieją lepszego losu dla swoich dzieci. I ta nadzieja generalnie się w miarę spełniała, bo rozwój cywilizacyjny rzeczywiście podnosił długość i jakość życia. Tymczasem dobrnęliśmy do punktu, w którym perspektywa na to, że nasze dzieci będą miały lepiej od nas jest znikoma. Właściwie jest coraz bardziej prawdopodobne, że będą miały gorzej niż my. I właściwie skazujemy dzieci na życie w umierającym świecie. Trochę smuteczek, ale z drugiej może po prostu trzeba zmienić perspektywę: dlaczego miałyby mieć lepiej od nas?

@Yoop
Raczej rozświetlali swoją niedolę nadzieją, że dzieci zapewnią im lepszą starość. Przynajmniej ta trójka, która przeżyła z poczętej dziesiątki

Ogólnie twój post jest trochę w tonie Charlesa H. Duella, który w 1899 roku powiedział, że "wszystko, co mogło zostać wynalezione, zostało już wynalezione"

Nic tak nie napędza rozwoju, jak presja. Trzeba tylko określić, czy mówimy o polskich dzieciach (bo te faktycznie mogą mieć przejebane), czy o dzieciach w ogóle.

@Jez_z_lasu Wiesz, po incydencie morelowym to mam wysyp maili zachęcających do kupowania (a wręcz dających za darmo! odsprzedam Ci po 50 tysi $ za BC )
Czy mam to uważać za rychły upadek krypto? Czy jednak za zwykłe, nudne oszustwo?
Jestem znad morza i byłbym ostatnią osobą budującą chatę 100 m od morza.
A poza tym, mam nadzieję na w miarę ogarnięte przyszłe prawnuczostwo, że jakby coś jednak się za mocno odwalało w kwestii przyboru wody, to w miarę wcześnie opchną to (domniemanym) potomkom :Servina
Jak na razie to owszem, poziom wzrasta, ale szału nie ma - nie mam co liczyć na plażę pod Krakowem. https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C28273%2Cpoziom-oceanow-podnosi-sie-coraz-szybciej.html
Prognozy są zależne od naukowców i metodologii, a do mainstreamu przebijają się oczywiście te najbardziej katastroficzne - bo ciężko o fajny clickbait w stylu "katastrofa! ocean przybiera o 1 mm w ciągu roku, za 100 lat będzie 60 cm więcej, zaleje ci 3 schodki willi na plaży"

Nikt nie zna dnia ani godziny.
https://pogodadlaslaska.pl/meteoryt-wpadl-do-lozka-film/?fbclid=IwAR37-YNobiDpOIEP1XcpatLRe4sQadkolNcjGiD6INGFWaKIgsCfs6jA-tY

@Yoop
A dlaczego? W perspektywie ogromna zmiana kultury i emocji w pracy. Tak jak kiedyś związki zawodowe wywalczyły 8h, tak teraz pandemia dała ludziom okazję do przemyślenia celów w życiu i ewentualnej toksyczności co skutkuje 40%-wymi rotacjami w zachodnim świecie, inicjowanymi oddolnie. Młodzi coraz głośniej domagają się słusznie swoich praw, tańszej edukacji i większego poszanowania przyrody, w perspektywie krypto mające znikomą, lecz jednak jakąś szansę powywracać kilka rzeczy na wzór internetu w latach 90, chociażby poprzez zdecentralizowane zarządzanie (DAO), ubicie fejsa oraz insta generującego depresję poprzez porównywanie się, zminimalizowanie Googla i sprzedaży danych, następną rzeczą jest kosmos, który znowu może nadać cel oraz rozrywkę dużej części świata. A nie zapominajmy, że szczęście nie płynie z wyrzutów dopaminy lecz spokojnego poczucia celu w życiu jako jednostka i społeczeństwo (vide serotonina)

Ogólnie pandemia miała oprócz swoich minusów również wspaniały wpływ na społeczeństwo. Udowodniła jak silni jesteśmy, dała reset i czas na przemyślenie kilku spraw jako społeczeństwo. Świetny test.

Teraz czas na "Postdramatic growth"

Może jestem dziś czesciowo pod wpływem emocji rozmowy z osobą pracująca w amazonie za oceanem, która wkurzona na to co się dzieje postanowiła zmienić branżę na stewardessę (druga znajoma osoba w ostatnim okresie z podobnymi planami)

@Maciej1988 @Jez_z_lasu wcale nie uważam, że nie ma już nic do wynalezienia. Przyznam jednak, że nie bardzo wierzę w holywoodzkie scenariusze. Nie spodziewam się spektakularnego sukcesu na ostatnią chwilę. Kolejne pokolenia będą żyły w świecie katastrofy klimatycznej i nie zmieni tego ani Janusz, który zamiast palić węglem to ogrzewa się chińskimi panelami zrobionymi z połowy tablicy Mendelejewa, ani Grażyna, która zamiast kurczaka wcina awokado.

Są naiwniacy, którzy kupują sobie domki nad Morzem Śródziemnym. A czytałem niedawno, że za jakieś sto milionów lat Afryka dosunie się do Europy i Morze Śródziemne zniknie.

@k0curek To Murzyni nie mogą poczekać, aż będzie można przejść suchą stopą? A tak pchają się łódkami, jakby im się śpieszyło.

Jako, że istotny jest symetryczny przekaz...

Trza zacząć robić njubalansy wodooporne i z klejem odpornym na upały, to nikt nie będzie musiał uciekać. Wiadomo, że w dżermani klimat znacząco łagodniejszy niż w polonii czy belarusi.