Jaki jest dobry program do łamania tekstu na np. książkę? Oczywiście jakiś dostępny na rynku. Szukałem, coś tam widziałem, ale nie będę każdego zasysał, wgrywał i kombinował czy jest OK.
Stąd moje pytanie, jeśli ktoś na jakimś programie pracował (dobrze, jakby był po polsku), można go ogarnąć (do jednego składu mi tylko potrzebny) to proszę o polecenie, ewentualnie link gdzie to można pobrać.

karate editor pro
a na serio jest kanał na yt o linuksie - switch to linux i gość ma odrębny, gdzie pokazuje jak publikować samemu książki, w tym jakie programy do czego

@leeeroy TeX/LaTeX. Darmowy, dostępny na wszelkie systemy operacyjne. Tylko nauczyć się trzeba, bo to w zasadzie język programowania.

@joemamut Jeszcze na Amidze było. A już wtedy to był mastodont oprogramowania

Pytanie było o dobry program

Adobe InDesign, choć bardziej sensownie chyba wziąć cały pakiet Adobe CC. A ew z bardziej budżetowych Affinity Publisher

Lepiej znajdź kogoś kto Ci to ogarnie, bo wyjdzie Ci taka kiszka, że poloniści będą się ciąć

kiedyś to robiłem przy pomocy Aldus Page Maker

@Radioactive Może o to właśnie chodzi, chce się zemścić na byłej polonistce, tak z grubej rury?

Tak jak @joemamut pisze LaTeX, pisałem w tym inżynierkę i magisterkę. Po pierwotnej niechęci i problemach z ogarnięciem zaprzyjaźniłem się z nim i do końca studiów tworzyłem w nim wszystko co się dało.

@joemamut i @Bartuc666 mają rację. LaTeX jest zajebisty a prawie zapomniany.

Odkąd pojawiły się programy typu word, próg wejscia obniżył się tak bardzo, że każdy idiota myśli, ze umie używać komputera. Jak widzę pliki wordowskie stworzone u mnie w pracy to mnie ręce opadają.

Nikt już nie myśli o strukturze, o formatowaniu, jakby mieli maszynę do pisania. Tylko entery i spacje

@wisz-nu A w Wordzie nie można dobrze sformatować tekstu, żeby nadawał się do wydruku?

@jabba_the_hutt teoretycznie by można, ale nie masz takiej precyzji i panowania nad tekstem jak w texu. Nie zdarzało Ci się, że word się na coś uparł i nie pozwolił na takie ustawienie na jakim Ci zależało? Bo mi sie to zdarza, zwłaszcza przy tabelach i zagnieżdżaniu ilustracji.
Ot, kompromis z wygodą i łatwością użytkowania.
Juz nir mówiąc o tym, że jest tyle wersji worda, że nie masz absolutnrj pewności, że to co wymóżdżysz sobie w jednym bedzie dokladnie tak samo wyglądać na innym kompie.

Dla 90% tekstów to nie ma znaczenia, ale czasem trafia się taki jeden, że ma.

To mniej więcej tak jak roznice miedzy photoshopem a gimpem. Dla większości ludzi możliwości gimpa sa wystarczające.
(Tylko akurat - ponoć - pod kątem łatwości uzytku z programami graficznymi jest na odwrót )

Scribus może się nada, co prawda biedniejszy niż quark czy indyk, ale powinien dać radę, a jest wszystko do wyklikania i do tego opensource

https://www.scribus.net/
(jak na linuksie siedzisz to najpierw sprawdź w repo swojej dystrybucji)

:jabba_the_hutt nie, Word się nie nadaje do składu tekstu w żadnym razie.

TeX - ładny żarcik

@Yoop dlaczego żarcik, ma możliwości - tyle że do realizacji składu już zaprojektowanego, jak ktoś projektuje na kartce to pisanie znaczników może być dla niektórych nawet wygodniejsze od wyklikania - kiedyś konieczność, obecnie rozwiązanie zdecydowanie dla nielicznych, ale skuteczne.

1. TeX to nie jest program do składu, tylko językiem. Do tego jeszcze potrzebny jest kompilator. Nie jest to wprawdzie język programowania, ale i tak polecanie go jako najlepszego wyboru to jakaś totalna pomyłka.
2. Mówimy zdaje się o składzie książki (czyli sporo stron), a pytanie jest od osoby, która się nie zna. Serio wyobrażacie sobie, że ktoś nie mający pojęcia o składzie zrobi cokolwiek sensownego nie mając na żywo podglądu tego co robi (żeby podejrzeć, każdorazowo trzeba skompilować plik - nawet jeśli nie całą książkę, to przynajmniej rozdział)?
3. Jedynym występującym w przyrodzie zastosowaniem TeXa jest wykorzystanie w publikacjach naukowych ze względu na łatwość edycji skomplikowanych wzorów. Nikt w normalnych wydawnictwach tego nie używa.

@Yoop
1. Jeśli znajdę coś lepszego niż TeX, to się na to przesiądę.
2. Na współczesnych komputerach kompilacja rozdziału trwa pojedyncze sekundy, więc w praktyce podgląd jest na żywo, jeśli ktoś ma odrobinę wyobraźni.
3. Widziałem już literaturę piękną składaną w TeX-u. Wydawnictwo może nie było wielkie, ale konsekwentnie go używało, łącznie z rodziną Computer/Latin Modern.