W nieco swoiście efekciarskim jak zwykle stylu, bojowniczka Madzialena postanowiła wyrazić troskę nad moralną kondycją JoeMonstera. W swoich utyskiwaniach wyraziła dezaprobatę wobec jakości komentarzy pojawiających się pod jednym z artykułów.
Prawdopodobnie przez przypadek wybrała komentarze pod treścią, której bohaterką była kobieta. Na bank przez przypadek, bo przecież Madzialena i jej liczne multikonta oraz „sisters in arms” od lat znane są z niestrudzonego przeciwstawiania się wulgaryzowaniu języka debaty sieciowej niezależnie od płci czy podjętych kwestii.
Tak czy owak, coby nie przedłużać, powszechnie wiadomo, że wspomniane aktywistki słyną z walki, o nie robienie z regulaminu portalu narzędzia do realizowania osobistych zachcianek, a przede wszystkim są wiernymi orędowniczkami wydajnej otwartej, pozbawionej zachowawczego cwaniactwa, heroicznej walki o równouprawnienie z akcentem na dosyć autorską pojmowaną równowagę pod hasłem "Wszyscy jesteśmy Madzialenami!"